Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania: Serom pleśniowym (i martini... :) ) mówię NIE !!!!!!!
4 października 2010
No i oczywiście zrobiłam to... widzicie moj nick? Tak, wpitoliłam ja wczoraj wieczorem aż mi sie uszy trzęsły !!!!! Uwielbiam sery pleśniowe, tylko, że one nie lubią mnie i mojego sadła !!! Nie rozumieją, żeby sie nie odkładać,fak !!! Ale spoko, tylko w sumie to byl moj grzeszek wczorajszy ( i to martini.... ciiiii ). Ale spoko, bedzie tylko lepiej! Teraz kawka, bananos i lece zalatwic pilne sprawy. Co by skorzystac jeszcze z ladnej pogody autobusom i samochodom mowie nie - lece rowerem Pozdrawiam!!!!!