Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 70


Dziś była wizyta u lekarza. O dziwo u starszej niby już nie słychać szmerów. Pozostało pozbycie się  kaszlu i kataru. Młodsza to wiadomo tu zaskoczenia nie było, bo sama gołym uchem słyszałam jak jej w klatce chrobocze. No i u mnie też jeszcze kaszel i katar. Ogólnie do czwartku czyli do następnej wizyty leczymy się wszystkie  tak samo jak do tej pory nic nie odstawiamy. 

Dieta dziś przestrzegana. A ćwiczenia zaraz idę zrobić, bo w ciągu dnia jakoś nie mialam czasu. Właśnie uspilam najmłodszą zaraz zagonię starszą do spania i do ćwiczeń. :) Wiec kochane uciekam nie tracę czasu bo zaraz mi się odechce.  :) 

Miłej nocki życzę.    :)

  • zurawinkaaa

    zurawinkaaa

    11 marca 2019, 21:22

    Podziwiam za tą motywację do ćwiczeń, mimo choroby w domu. Zdrowiejcie tam Dziewczyny szybciutko ;)

    • Gosia288

      Gosia288

      11 marca 2019, 23:13

      Ćwiczenia właśnie zaliczone :) Mnie już męczy to chorowanie wszystkich. Mam nadzieję że młoda do roczku się wykuruje bo to już 23.03.