Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 205


Dzisiaj też króciutko , bo padam. Od jakiegoś czasu nie mogę sobie poradzić ze zmęczeniem. Po prostu przychodzi godzina zero i jakby ktoś mnie odciął od zasilania. Powieki opadają i na siłę walczę aby nie zasnąć. 

Dziś udalo mi się ze starszą wyskoczyć na " Króla Lwa". Odczucia - mieszane moze też z tego względu, że po pewnym czasie musialam corce zwracać uwagę aby sie tak nie wierciła i wygupiała. Mimo to jak w koncu wyszlyśmy i się spytałam czy film jej się podobał to odpowiedziała , że tak. A meżowi w miarę szczefgołowo o nim opowiedziała, a ja myslałam że ją nie interesuje , bo też co chwila słyszałam " już koniec?" A tu proszę jednak się skupiła. 

Dzis moje menu wyglądało następująco:

Śniadanie: straciatella - to co wczoraj

Śniadanie2: napój z:  ananasa240g, banana 100g, mleko 220 ml

Obiad: makaron z kurczakiem i oliwkami ( makaron pełnoziarnisty 100g, pierś z kurczaka 80g (mialy byc krewetki ale zapomniałam kupic) , 1 łyżka oliwy z oliwek, 2 ząbki czosnku, oliwki 35g, przyprawy: ziola prawanalskie i chili)

Podwieczorek: banan

Kolacja: 1 kanapka z pomidorem i fetą posypane bazlylią

Wykonany ABS.

A teraz zmykam spać. 😁

  • Pixi18182

    Pixi18182

    25 lipca 2019, 10:12

    Ojjj chętnie bym poszła na Króla lwa :) Ale niestety nie ma szans póki co ... A okres zmęczenia nie dawno też miałam, jakby baterie się wyładowały do zera ...Ale przeszło :) Tobie też tego życzę :)

    • Gosia288

      Gosia288

      25 lipca 2019, 12:59

      Dziękuje. :) Mam nadzieje , że szybko minie.

  • ZdrowieJestGit

    ZdrowieJestGit

    25 lipca 2019, 08:22

    Czasem trzeba dać sobie trochę wytchnienia i być dla siebie wyrozumiałą. Niemoc minie. Udanego dnia

    • Gosia288

      Gosia288

      25 lipca 2019, 12:57

      Mam nadzieję że szybko minie. :) Rownież życzę udanego dnia :)