Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 281


Dzisiejszy dzień znów poza dietą i ćwiczeniami. Mialam tyle na głowie , że zapomniałam o umówionej wizycie z pediatrą Oli,  aby wypisała receptę na szczepionkę. Jutro będę musiała to załatwić. 

Młoda jutro startuje do przedszkola. Oczywiście dzisiaj zaczęła pokichiwać, więc zobaczymy rano czy nie obudzi się z katarem. Natomiast dzisiejsza wizyta u neurologa nic nowego nie wniosła. Obstukała ją  młoteczkiem, wysmyrała po piętach i brzuchu , mloda popatrzyła za palcem doktorki oraz celowała swoim palcem w nos i trochę opowiedziała o przedszkolu. Tak wyglądało badanie. Dostałam skierowanie do szpitala ale mam z niego skorzystać dopiero jeśli młoda znów dostanie ataku. Skierowano ważne rok wiec jesli młoda dostanie ataku pakuje ją w auto i od razu jadę do szpitala a do niej wykonuje tylko telefon , że jedziemy. Przepisała mi również lek anty padaczkowy, który jakby co mam od razu jej podać. Powiedziała też , że przyczyną takiej sytuacji w 100% procentach nie musi być padaczka  i  ogolnie badaniom poddawane są osoby, które miały napad minimum 2 razy . I jesli okaże się że to padaczka faszerowanie lekami trwa 3 lata. I tyle z danej wizyty wyniosłam. 

Jak wyżej wspomniałam jedzeniowo lipa znów  wruch poszło słodkie. Ćwiczeń też brak. Mialam pojeździć na rowerku ale młoda nie chciała zasnąć aż w końcu obie zasnęłyśmy. Mąż jak wrócił z pracy po 22 to mnie obudził i na szybkiego jadłam starszą spać. Bo oczywiście oglądała bajki na ABC i nawet nie zainteresowała się że mamy dlugo nie ma. Oczywiście musiałam obowiązkowo poczytać, choć  za bardzo nie chciało się jej  spać , więc zasnęła dopiero jak kończyłam czytać Piękną i Bestię. Potem zaczęłam pakować jej plecak do przedszkola i szykować ciuchy na rano aby jak naj mniej tracić czasu na takie rzeczy. Mąż też stwierdził że jutro wcześniej jedzie do pracy więc będę  miała sporo roboty z rana. Dlatego pobudka już o 6 rano , bo jeszcze będę musiała wyszykować najmłodszą aby zabrać ją ze sobą. 

Zmykam spać , bo już po północy. 

  • justagg

    justagg

    9 października 2019, 08:18

    Tez bylam kiedys u neurologa i wyszlam taka troche zmieszana bo tylko postukal itp ale okulista ktory skierowal mnie do neurologa wyjasnil ze na tym polega badanie i neurolog po tych niby prostych nadaniach potrafi duzo wyczytac z dziecka

    • Gosia288

      Gosia288

      9 października 2019, 22:37

      U mojej wyczytal że wszystko ok. Wiec tego będę się trzymać. 🙂

    • justagg

      justagg

      10 października 2019, 07:11

      Super. Mnie z synem wyslal na rezonans