Nowy tydzień zmagań z wagą.... no trochę mniej optymistyczny... Waga lekko podskoczyła do góry, to wszystko przez brak przestrzegania diety, brak ruchu słodycze i póżne jedzenie....Wiem to wszystko już wiem... Od dzis znów zaczynam walkę... Od początkowej wagi 98- ( może to też wina tego, że okres mam dostać)...ale nie ma co się rozwodzić dlaczego- po prostu stało się... Kochane Vitalijki trzymajcie kciuki. Dziś rano tylko kawa z mlekiem... Mniam Mniam Mniam- a może wogóle przerzucę się bardziej na mleko- krówkę mamy swoją no i mleczko codziennie świeże... Może coś a"la dieta Dukana ale ja uwielbiam warzywka i tydzień bez nich nie przeżyje...dziś na obiad marchewka, którą tak uwielbiam...Co robić? Pozdrawiam.
gosiaczek2010
9 sierpnia 2010, 20:12ale oczywiście po odciągnięciu już śmietany...tego nie napisałam, no i jeszcze ewentualnie rozcieńczone pół na pół z wodą...
azazeel
9 sierpnia 2010, 17:49słyszałaś takie coś?? hahahah a nie ludzie:D Kawa z mlekiem, ale odtłuszczonym jak już i ze słodzikiem...ćwiczenia kochana=one dają najwięcej!!! trzymaj się dzielnie i walcz:-************
Rozumiee
9 sierpnia 2010, 16:27w takim razie trzeba troche poćwiczyć, a na pewno bedzie spadek wagi :) buziaki
MOTYLKIEMnieJESTEM
9 sierpnia 2010, 15:24jeśli chcesz Dukana, topomyśl sobie że to tylko tydzień bez warzyw, ale niestety mleko prosto od krówki było by zbyt tłuste (szkoda, bo to najlepsze mleko pod słońcem, podobnie jak i kozie)
kambocz
9 sierpnia 2010, 12:32Też chciałabym mieć świeże mleko, aż Ci zazdroszczę ;]!