Mleko oczywiście po odciągnięciu już śmietany...tego nie napisałam, no i jeszcze ewentualnie rozcieńczone pół na pół z wodą... Wiem, że pełne powinny pić cielaki i piją....Ale to przegotowane oczywiście, a nad Dkanem sie zastanowię może faktycznie.... Wytrzymam tydzień bez warzywek...Dziś już było ok... Na obiad 2 ziemniaczki z dużą ilością marchewki i kawałek piersi brojlera gotowanej, potem jeszcze kawka z mlekiem i na kolację musli z mlekiem... Mniam mniam mniam... Czuje się syta... No i dużo herbaty zielonej i 2 herbaty czerwone... A ćwiczenia a i owszem troszkę ćwiczyłam... Biegałam truchtem 20 minut a poza tym duzo energii zabrała mi pomoc przy żniwach... chce jeszcze pojeżdzić na rowerku... Może mi się uda jak Gosia zaśnie...Pozdrawiam
puszkowaty
9 sierpnia 2010, 21:11Elagancko !!
azazeel
9 sierpnia 2010, 20:22no i cool:]