kolejny weekend minął....Bądź co bądź z lekkimi grzeszkami ... Od poniedziełku znów walka...Plusem jest to, że dużo pije czerwona, zielona herbata kawka mała, z ćwiczeniami też nie jest żle trochę się ruszam bo dziś ponad godzinny spacer z Gosią, oraz z teściami biznesowo... może jutro zmianię coś pasek? Nie ważyalm się już trzy dni...Pozdrawiam
WestCoastGirl
5 września 2010, 19:07weekend... wtedy się grzeszy najwięcej ;/