Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
12


już prawie 2 tygodnie zmagań... nauki jak się kontrolować , jak być systematyczną, jak dbać o siebie i nie głodować.... Dziś na wadze zamiast 109,5  z pierwszego stycznia 107- mimo licznych grzechów, błedów i w ostatnich dniach kompulsywnego rzucania się na lodówkę wieczorem. 

Kiedyś słyszałam, że żeby przyzwyczaić się do jakieś czynnośći , wdrożyć ją w codzienny nawyk trzeba miesiąca. Mam więc jeszcze 2 tygodnie nauki, przyzwyczajania się a potem pewne nawyki wejdą mi w krew. sport 2 lub 3 mile co drugi dzień udaje mi się ogarnać , mnóstwo chodzę , rzadko siedzę nawet czasem nie wiem co się u znajomych na fb dzieje, to chyba dobrze? hahha

  • disney_pricenss

    disney_pricenss

    12 stycznia 2018, 21:58

    powodzeeenia dalej :D

  • disney_pricenss

    disney_pricenss

    12 stycznia 2018, 21:58

    powodzeeenia dalej :D

  • katy-waity

    katy-waity

    12 stycznia 2018, 21:36

    byleby nie wdrozyl sie nawyk "kompulsywnego rzucania się na lodówkę wieczorem. " ;) ps, 2,5 kilo w niecale dwa tygodnie-swietny wynik!