Drugi dzień udało mi się dotrzymać słowa i się "melduje". Oczywiście zapomniałam o aplikacji z krokomierzem i na dłuuuugim spacerku z dziećmi zapomniałam go włączyć:( Dwie godziny chodziliśmy po parku, później grałam z moimi ukochanymi synusiami w piłkę nożną... Troszkę się nabiegałam szczególnie że ich było dwóch a ja sama i jeszcze córunia w wózeczku która co chwilkę wyrzucała zabawki:P Niezła gimnastyka! Dieta dzisiaj super :), wody mineralnej wypiłam ponad 2,6 litra (poza tym herbatka rooibos, kawa inka błonnik z mleczkiem i zielona herbatka - oczywiście wszystko bez cukru!!), nie było żadnego podjadania, żadnych słodyczy (nie skusiły nawet lody, które jedli mąż z synkami) :D Z ćwiczeń dzisiaj plank 30s, 50 przysiadów, 160 brzuszków, przysiad przy ścianie 25s, 55 skrętoskłonów, 55 razy bioderka w górę, 6 ćwiczeń na pośladki E. Chodakowskiej po 15 razy. Podsumowując dzień zaliczamy do udanych :D A jak u Was? Mam nadzieję że też do przodu!! Pamiętajcie że walczymy o lepszych nas :*