o!!! gdzie szukać pomocy??Sama sobie nie pomogę to kto mi pomoże?dość jojków, trzeba wziąć się za siebie i może coś z tego będzie. Szkoła się zaczęła, Młody poszedł do pierwszej klasy i już teksty typu ...a ta Pani jest crazy, bo...i tu następuje litania: nie słucha co do niej mówi, obraził się na nia, krzyczy na niego itp. już mam dość a to dopiero drugi tydzień . Może się wszystko unormuje, jak zobaczy , że szkoła to nie przedszkole....Oby. Wagowo się waham.. między 90 a 88, niestety. To zależy jak idę do pracy. jak na nocki, to 88, jak dniówka-90! Bo za dużo jem!! Pracę mam fizyczną, ale jako tako mało się ruszam, pasowałoby wrzucić jakieś ćwiczenia. Zapisałam Młodego na karate, jemu też brzuszek rośnie, niech sie chłopczysko porusza, zwłaszcza, że to mu się akurat podoba, mnie też zresztą się spodobało.Zobaczymy co z tego wyjdzie.Już któryś raz z kolei postaram się częściej zapisywać coś w pamiętniku. Ja to jak w tej piosence religijnej...ciągle zaczynam od nowa..he he. to narka, idę pracować
grupciaa
11 września 2012, 11:11dasz radę głowa do góry ;)
MagiaMagia
11 września 2012, 00:44na diecie, zamiast ciagle zaczynac, trzeba kontynuowac to co sie zaczelo. powodzenia!