Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
...


dietka zachowana to od razu waga w dół po weekendzie (tzn. po samej niedzieli!) był mały wzrost, ale już się go pozbyłam i nawet więcej ze mnie spadł hip hip hurra!!! w poprzednim tygodniu pomimo trzymania się (no może w miarę) diety spadło bardzo mało, ale mam nadzieję, że w tym tygodniu to nadrobię - na dzień dzisiejszy wszystko na to wskazuje no ale nie chwalmy dnia przed zachodem słońca, jutro tłusty czwartek, więc zobaczymy, co mi z tego wyjdzie. w sumie jestem sama w domu cały dzień, bo wieczorem mąż ma służbową kolację, więc sama mam jeść pączka? tak sobie wczoraj pomyślałam, że przecież nie ma przymusu jedzenia pączka czy faworków w ten dzień, prawda? więc może sobie podaruję? zobaczymy - ale jak już to zjem jednego w zamian za jakiś posiłek.
miłego dnia w ten piękny słoneczny (choć u nas na wybrzeżu mroźny) poranek