witajcie!
Dietka dziś znów ok, wprawdzie nie przestrzegałam jadłospisu za bardzo (trochę go musiałam zmodyfikować), ale uważam dzień za udany i oby tak dalej
jestem pozytywnie nastawiona, bo dzisiaj jak się w pracy przebierałam, to służbowa spódniczka już jakby trochę luźniejsza (prawdę powiedziawszy jest taka opięta, że mi się zwija na pasie, ale była szyta 10 lat temu przed 2 dzieci , a dzisiaj już się na tym pasie tak wygładziła, myślę, ze jeszcze tydzień i już będzie leżeć "normalnie")
zobaczymy tylko, co mi pokaże jutro szklane oczkom żeby było 66 z przecinkiem oczywiście
miłego wieczorku, ewakuuję się już do łóżka , padam na twarz po całym tygodniu, może w końcu poczytam moją książkę, papatki