Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
w końcu ferieeee!!!!


Jutro z samego rana wyruszamy w góry :DPotwornie się cieszę, bo muszę się zresetować i oderwać od obowiązków,a przede wszystkim od pracy. dziś się tylko spakować, zrobić manicure i pedicure oraz żarełko na drogę i położyć dzieci spać i luuuuzik ;)

waga dziś 66,6 kg, więc jakiś minimalny spadek jest. zobaczymy, co będzie po powrocie :xchyba tylko to mi zostanie - zaklejenie buzi plastrem ;-)

Życzcie mi bym wróciła cała z tych nart, bo szusowanie to nie jest moja mocna strona :p

 

  • KmwTw

    KmwTw

    12 lutego 2016, 20:09

    Ja nigdy nie miałam nart na nogach :D Więc ja bym nawet nie jechała :D Ale kciuki trzymam za Ciebie! :D