Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Nareszcie już mi lepiej z


witajcie chudzinki!

U mnie znowu pada deszcz zaraz już 9 rano a ja se leże w łóżku a mój słodki dzidziuś ze mną starsza córka zaraz wstanie pewnie i do nas dołączy jak ja lubię te nasze leniwe poranki a jak mężu jest to już pełnią szczęścia..... 

Wczoraj zjadłam o dużo za dużo tak niestety musze to przyznać. Nie wiem na co ją czekam do sylwestra mało czasu a mój mąż na bal jakiś chce iść po raz.pierwszy a ja najgrubsza z naszej paczki będę.... 

Czas już się ogarnąć w końcu i skończyć z podjadaniem! Pije tez za mało wody jest tak zimno ze sama mi nie idzie a herbat nie lubię jedynie kawę no i kawę zbożowa z mlekiem ale to kalorie lecą od tego. 

Na szczęście już mi grypa przechodzi pomału dzieciom też tylko malutka ciągle taka nie wyraźna kataru nie ma tylko taki brzydki kaszel w nocy w dzień to tak tylko czasami zakaszla inhaluje daje Wit c i stropem i czekam... 

  • Goska19861

    Goska19861

    12 listopada 2015, 21:33

    Dzięki jesteście wspaniałe

  • chrupkaaaa

    chrupkaaaa

    12 listopada 2015, 09:08

    No Kochana to w takim razie ogarniamy się. 6 tygodni do sylwestra więc na pewno uda się coś zrzucić. Ja zaliczyłam hula hop i zaraz ide na spacer. Trzeba działać. Zrób to przede wszystkim dla siebie, zaskocz innych, rozkochaj męża :) Trzymam kciuki