Hej dziewczyny,
wiecie co zauważyłam, moje ciało reaguje na zbliżającą się pełnie, pewnie będziecie się śmiać, ale to już 3 miesiąc, kiedy księżyc "grubnie" moja waga ciągle krąży +/- w stronę 1,5kg do przodu i do tyłu, i wiem na 100% że dieta jest ćwiczenia są, ilość wody jest ok, zielone i czerwone herbatki są...a kiedy księżyc już jest cały to waga spad drastycznie o np 2kg i potem codziennie normalnie maleje..no to tyle moich mądrości..
zauważyłyście takie coś u siebie?Wczoraj byliśmy nad morzem..jak było pięknie, słońce tak grzało że można było chodzić tylko w swetrze...odpływ był tak mocny że trzeba było iść i iść i iść żeby dojść nad brzeg... rzucaliśmy kaczki..oczywiście ja byłam najlepsza"od końca" a to moje zdjęcie z wagi 99,3
pozdrawiam
pozdrawiam gorąco
UzaleznionaOdJedzenia
7 listopada 2011, 16:44była pełnia to nie spałam cala noc, wiec Ci wierze, ludzie nie wierza w takie rzeczy ale jednak cos w tym jest
gosko76
7 listopada 2011, 16:39Ci, coś w tym musi być..ja codziennie od 3 miesięcy się ważę i zapisuje to w kalendarzu..i dochodzę do takich wniosków... chociaż nie jestem jakąś tam wiesz patrzącą w gwiazdy i takie tam
duszka189
7 listopada 2011, 16:39hm....ciekawe kierowanie się wielkością księżyca, może to i masz rację, nie wiem:) morze,. morze, nigdy nie byłam:((((