Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
I mam doła


Eh....
dopadło mnie, :-( nie chcę starzeć się i umrzeć na emigracji..
Boże dlaczego nie udało mi się i  mojej rodzinie w Polsce..
i po co to wszystko było...
skończyłam studia(magister rachunkowości) skoro w moim pcimiu nie można było znaleźć dobrze płatnej pracy bez znajomości....
ślub plany marzenia... fajny ciepły dom...dzieci i żyć nie umierać..
a co mam..
eh.. wiem mam cudowne dzieci, męża...
i co żyje w jakimś obcym kraju...
zeżarłam pączka, bułkę i 3 małe kanapki...
i wszystko pieprzę... zawsze byłam grubasem...
płakać mi się chce,,,
ja chcę wrócić do Polski...
nie mam do czego, nie mamy tam swojego miejsca... :(((
p..dolę to wszytko :(((
przepraszam...

  • niunka31

    niunka31

    11 listopada 2011, 16:34

    czyzby głodek sie wyzwolil?... niestety ja tez musze pracowac na emigracji ,mam trudniej bo z dala od dzieci i meza! ale rozumiem ciebie ! lecz zajedzenie tego nic nie da!!! kompletnie! dojdzie nowy dol -wyzsza waga!!! zaakceptuj to co masz,zmieniaj to co mozesz! i nie mow tak o sobie...kiedys gdy wazylam 148 kg marzylam by miec wage 99 kg... jeju nawet nie wiesz jakie to bylo cudowne marzenie.... wszystko zaczyna sie w glowie masz drabine i wstawaj ale dol wyrylas ohohoooooooooo łopate jeszcze -zakopuj i wracaj !!!

  • duszka189

    duszka189

    8 listopada 2011, 15:21

    smutna polska rzeczywistość:( ale głowa do góry kobieto masz dopiero 35lat i ty juz myślisz o umieraniu, masz męża rodzinę więcej pozytywnej energii ci ślę!!!!!!!:))) tylko bez zajadania stresu i smutku proszę bo będzie bat na dupsko!!!!!!