Witam,
dzięki jednej z Was.. dostałam kopa, pozytywnego... i dlatego napiszę tutaj tak:
Dziś jest 1 dzień z mojego nowego zdrowego życia to nic że odchudzam się już 3,5 miesiąca, ale tak właśnie dziś zrozumiałam, że muszę zrobić coś dla siebie...
także powróciłam dziś do moich kochanych marszów, zaliczyłam dziś 6,7 km..wróciłam pełna wiary i siły..
tak pora wdrożyć się na nowo..wdrożyć się na nowo w ruch, bo owszem wpadka była pączkowo bułkowo kanapkowa ale tak to odżywiałam się racjonalnie, brakowało ruchu i chęci... bo niestety wyjazd do Polski tak rozbił mnie duchowo,że wydawało mi się iż wszystko co osiągnęłam jest bez sensu, że po co ja to robię jak i tak zawsze byłam gruba...
w domu w porządku, córka dziś coś zaczęła chrypieć, ale mam nadzieję , że to od tak od wiecznego jej mówienia :-) bo gaduła to ona jest..
także dziewczyny, odliczam
trzymajcie się ciepło
duszka189
13 listopada 2011, 10:57<img src="http://dl6.glitter-graphics.net/pub/2140/2140356m45t2t9g89.gif" width=134 height=83 border=0><br>
gosko76
12 listopada 2011, 22:10to jutro muszę się bardziej sprężyć Aniu, ale dam radę :-) miłego wieczorku
niunka31
12 listopada 2011, 21:19dziekuej za mila wiadomosc....pamietaj trudnosci sa i beda zawsze ...to jest zycie poprostu ...a wpadki potraktuj jak doswiadczenie ja tak je traktuje iii chyba latwiej mi po tymm sie podniesc ...buziak hih ja zrobilam dzis 8km a potem jeszcze 1 km kijkow