Cześć dziewczyny,
ale miałam święta, w nocy z czwartku na piątek dodam tydzień temu strasznie źle spałam, bolał mnie okropnie brzuch a że miałam @ to stwierdziłam że to na pewno od tego, ale słuchajcie w piątek nie mogłam się zwlec z łóżka tak bolało, a jak już wstałam to nie umiałam się wyprostować tak strasznie bolało, jakbym miała eksplodować. Zrobiłam dzieciakom śniadanie i mówię, że będziemy się zbierać ale ja nie mogłam wstać z fotela, córka poleciała obudzić męża, bo spał po nocce, przyszedł i pomagał mi wstać a ja wyłam z bólu, płakałam tak że i ja i on wystraszyliśmy się nie na żarty. Pojechaliśmy do lekarza, stwierdził że to infekcja dróg moczowych, dostałam antybiotyk ....
i przez całe święta ani jeść ani nigdzie iść bo tak bolało... dalej boli ale już nie tak, wczoraj byłam na ponownym badaniu, niby mocz jest w porządku, ale mnie praktycznie cały dół brzucha boli, dodatkowo lewa noga i tak jakby nerki..sama już nie wiem co to jest :( naprawdę nigdy tak nie miałam, kurcze ja jestem wytrzymała na ból, urodziłam dwoje dzieci bez znieczulenia i wszystko było w porządku a teraz tak naprawdę nie wiem co jest grane :( kurcze martwię się troszkę, następną wizytę mam w czwartek ,...bo teraz każą mi jeść tabletki przeciwbólowe a ja nie lubię i nie wiem czy jest sens się niby paść....
dopiero dziś mam ochotę na to żeby usiąść i coś skrobnąć..także wybaczcie mi że nie czytałam Waszych pamiętników :(
z dietą ok,
te ostatnie 2 kg więcej od wagi paskowej pomału uciekają jeszcze kilogram...
a jutro mężuś przygotował dla mnie niespodziankę..mamy we wtorek 8 rocznicę ślubu i dlatego jutro idziemy sami dodam sami a to jest bardzo ważne bo odkąd są dzieci nie chodzimy nigdzie sami do kina....Jupiii cieszę się jak dziecko...a idziemy jutro bo w tygodniu same wiecie jak to jest praca..praca i jeszcze raz praca, a że zaczyna mu się układać po paru miesiącach takiego marazmu..
także mam nadzieję, że wiosna tchnie w Nas same pozytywy,,,
chociaż tak tęsknię za słońcem, bo ostatnio zimno, mokro i nie przyjemnie...
pozdrawiam Was gorąco
duszka189
13 kwietnia 2012, 20:46ale cię dopadło, nie ciekawa forma, byle było jutro lepiej!!!!!!!!!!!
aleczka1981
13 kwietnia 2012, 19:00Bardzo Ci wspolczuje z powodu tej okropnej choroby :( mam nadzieje ze szybko wyzdrowiejesz. Wiesz ja w tym roku podobnie jak ty obchodzilam 8 rocznice slubu :) Zycze Ci kochana mile spedzonych chwil sam na sam :) Sciskam mocno :)