Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
ufff


Hej .

I znowu całe wieki mnie tu nie było , ale jakoś nie miałąm o czym pisać , całe dnie wypełniają mi moje dzieci i codzienne obowiązki do tego treningi . Staram się trenować każdego dnia ale róznie z tym bywa miałąm kilka dni przerwy bo byłam chora , no i wczoraj i dziś ale to przez mini remont pokoju, malowaliśmy ściany robiliśmy porządki wywaliłam całą masę rzeczy które kiedyś miały się przydać :) dzis calutki dzień sprzątałam i teraz dosłownie padam na ryjek, ale wszystkie kąty lśnią okna pomyte firany poprasowane już wiszą kuchnia już też posprzątana na jutro jeszcze łazienka i będzie pięknie. :) Moja waga pokazała ostatnio 77,5 więc jest dobrze w sumie schudłam 15,5 kg, więc połowa drogi już za mną , chciałąbym do końca roku zobaczyć 6 z przodu ale nie jestem pewna czy to możliwe , moja waga spada bardzo powoli czasem nawet około kilograma w cały miesiąc , ale zwykle około 2 kg miesięcznie więc jest nadzieja. Jednego jestem pewna dotrę do mojego celu nie ważne kiedy , ważne że się nie zatrzymam:)