Mam wiele chęci i motywacji by w końcu zacząć robić coś ze swoim życiem, a właściwie ze sobą! W sumie to już zrobiłam pierwszy i oczywiście najważniejszy krok. 4 października udałam się do dietetyka, pierwszy raz w życiu się odważyłam. Na diecie jestem od 8.10 i od tamtej pory do dnia dzisiejszego jest mnie mniej o prawie 8kg. Nigdy w życiu nie wytrwałam aż tyle na diecie, co prawda nie włączyłam jeszcze do swoich codziennych czynności żadnej aktywności fizycznej (mam tu na myśli ćwiczenia), ale od przyszłego tygodnia ruszam pełną parą. Zakupiłam orbitreka, platformę wibracyjną no i mam zamiar ćwiczyć z Mel B, Callanetics oraz z Jillian. Naprzemiennie. Wiem, że dam radę!!! :)
kasiula19831983
9 listopada 2013, 18:33sliczny spadek pozdrawiam :)