Witajcie na nowo.
Kilka miesięcy temu w przypływie głupoty skasowałam swoje konto na vitalii. Uznałam, że nie mam już siły i bez sensu pisać o diecie, której nie stosowałam. Teraz wiem, jak głupio postąpiłam. Zmarnowałam wiele dni na przemian objadając się niezdrowym jedzeniem, a później jedząc mało. Waga oczywiście skakała i jak się zapewne domyślacie nie zawsze w tę właściwą stronę. Dopiero niedawno uświadomiłam sobie, jak bardzo niszczę samą siebie. Nie tylko ciało, ale także psychikę. No bo przecież to chyba oczywiste, że takie wahania wagi sprzyjają wahaniom nastrojów, co powoduje frustrację, chandrę itp., itd.
Ale to już przeszłość. Na całe szczęście się otrząsnęłam i nie chcę dalej w to brnąć. Mam, nadzieję, że tym razem się uda. Tym bardziej, że ten rok jest dla mnie bardzo ważny. Za chwilę matura. Bardzo chciałabym dostać się na upatrzone studia - dietetykę . W końcu przecież wiadomo, że jeśli ciało funkcjonuje prawidłowo to i umysł lepiej przyswaja. I tym właśnie będę się kierować w swojej diecie. Nie chcę sobie robić jakiejś terapii szokowej. Moje początkowe założenia to:
większa różnorodność posiłków
słodycze raz w tygodniu
w miarę możliwości wszędzie chodzę pieszo
ćwiczę na każdym wf-ie
nie objadam się
oraz przede wszystkim: ZMIANA MYŚLENIA (będę się starała tak wymyślać posiłki, aby odchudzanie kojarzyło mi się ze smacznym jedzeniem i dobrym samopoczuciem, a nie męką i wiecznym głodem :P
No, także JEDZIEMY
anaaa1994
24 lutego 2013, 15:59trzymam kciuki i zqpraszam do mnie, wspierajmy sie razem, u mnie matura rowniez za pasem zbliza sie wielkimi krokami(nie patrz na wiek bo mam 19 lat ;)) od jutra wracam i zaczynam ze zdwojona siła !
Poliamena
24 lutego 2013, 15:53Spoko plan:) Odchudzanie jest fajne, smaczne i skuteczne,ale trzeba byc konsekwentnym i juz:) Powodzenia:)