Ostatnio intensywnie myślałam nad spędzeniem jakoś konkretnie moich wakacji. Nie jest teraz zbyt dobrze, bo spędzam większość czasu w domu, a miesiąc praktycznie przeleciał mi przez palce :/. Na początku miałam nadzieję na jakiś wypad ze znajomymi, ale w tej kwestii też lipa. Moje przyjaciółki mają już plany na wakacje ze swoimi chłopakami, a ja nienawidzę czuć się jak przyzwoitka, albo piąte koło u wozu. Kurde, jakoś żałośnie to zabrzmiało, ale taka jest brutalna prawda ;p.
Na razie nie mam pracy, więc nie wiem, ile będę w stanie zarobić na jakiś ewentualny samotny (?) wyjazd. To jest dobijające nie mieć nikogo, kto jest w takiej samej sytuacji. Czuję, jakby coś nie tak ze mną było. Kiedy spotykamy się w naszym starym, babskim gronie wszystkie koleżanki automatycznie zaczynają rozprawiać na temat swoich wybranków, a ja tylko się uśmiecham i staram się udawać zainteresowaną. Nie wiem, może rzeczywiście jestem jakaś dziwna. Tylko dlaczego? Nie jestem brzydka, teraz schudłam, więc już w ogóle jest fajnie. Dbam o siebie, chyba całkiem nieźle się ubieram, nie mam problemów z nawiązywaniem kontaktów. A jednak...
Smutno mi trochę ostatnio. Chciałabym mieć kogoś, z kim wspólnie mogłabym spędzać czas. Nawet nie chodzi o chłopaka, przydałaby się chociaż taka przyjaciółka od serca, z którą zawsze mogłabym się spotkać i pogadać. Ale nie mam.
Morał tej historii jest taki, że jeśli chcę jakoś fajnie i nie nudno spędzić te wakacje to muszę liczyć wyłącznie na siebie ;p.Nie wiem jeszcze, co zrobię, bo trochę boję się tak zupełnie sama gdzieś wypuścić. Mam jeszcze jedną przyjaciółkę, która tez jest sama, ale nie wiem, czy oda mi się ją zwerbować do jakiegoś wspólnego przedsięwzięcia. Zobaczymy.
Póki co to w środę idę świętować urodziny 2-óch koleżanek, pewnie znowu będę się trochę dziwnie czuła, ale lepsze to niż zaleganie w domu.
A tak z innej beczki to rozjaśnianie wyszło naprawdę super. Mam teraz naprawdę fajny kolor włosów i jednocześnie mi się nie poniszczyły. Polecam rozjaśnianie metodą kąpieli rozjaśniającej.
Na razie.
dola123
5 lipca 2013, 19:51Odp. no jest genialna, chodzi bez laski, czyta dużo, gotuje obiady, mnóstwo by tu wymieniać
dola123
4 lipca 2013, 20:56Odp. Mam nadzieję, że wszystkim będzie smakować i wyjdzie ;p W końcu 91 urodziny trzeba porządnie świętować ;D
dola123
3 lipca 2013, 21:53Odp. hi hi hi miło mi ;)
Nikki23
1 lipca 2013, 20:58Nie spotkałaś jeszcze swojego ukochanego, bo Ten Na Górze szykuje dla Ciebie kogoś ekstra, a nie takie popierdółki :)))
dola123
1 lipca 2013, 20:21Odp. Ogólnie to marzy mi się Warszawa, ale znając życie to zamieszkam we Wrocku, bo ma dobre opinie, jest fajnym miastem, no i mam blisko do domu ;)
NigdyNieKochalam
1 lipca 2013, 19:36Ten czas niestety tak szybko leci, że nawet nie wie się kiedy... Jestem pewna, że coś ciekawego wymyślisz. ;) ;*
Anowela
1 lipca 2013, 17:08i tak o to zostałam bobrem :D mam takie same wizje wyjazdu, też chciałabym gdzieś pojechać ale nie wiem gdzie kiedy i z kim >.<
Justynak100885
1 lipca 2013, 15:51na pewno w koncu trafisz na swoja polowke....cierpliwosci :))) jak na razie korzystaj z zycia jako singielka!!!! buzka ;)*
Filigree
1 lipca 2013, 15:40Nie martw się... Też tak miałam do pewnego momentu. Aż przyszedł pewien czas kiedy facet się znalazł. Nic na siłę. To nie jest jakiś maraton. Na pewno jesteś interesującą osobą tylko jeszcze nie trafiłaś na "to coś" a właściwie "tego kogoś". Czuj się dobrze sama ze sobą, uśmiechaj się bo to przyciąga drugiego człowieka :)
dola123
1 lipca 2013, 14:35A jeżeli los się do mnie uśmiechnie i za 2 lata osiedlę się we Wrocku to możesz liczyć na moją znajomość, może spotkamy się na tej samej uczelni ;p
dola123
1 lipca 2013, 14:31Ale nie martw się od października masz wielką szanse na zmianę na uniwerku nowe znajomości, przyjaźnie, a może ciekawy związek ;p?
mala2580
1 lipca 2013, 14:30musze chyba poczytać o tym cudzie :)
dola123
1 lipca 2013, 14:29Mam bardzo podobnie ;) Jestem dość szczupła, nie brzydka ;p bardzooo towarzyska i łatwo nawiązująca znajomości i albo mam znajomych zajętych, albo domatorów TRAGEDIA po prostu. Gdybym nie zarezerwowała sobie obozu i samotnie się nie wybrała to siedziałbym w domu, albo pojechała gdzieś z familią ;/