Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
HA!!!


GENIALNA JESTEM!!! ........................HA!

Już sie przerazilam bo mam tyle zamowień a tu siedzieć przy nich trzeba prawie cały dzień i kawałek nocy jeszcze....
 i kurde plakać mi sie aż chciało na samą myśl.... 
czułam jak tyłek mi rośnie ...w oczach:))
  ....i tak siedzialam i robilam...siedziałam i robiłam... robiłam i myślalam... i ....

 wstalam, przysunęlam rowerek do wersalki tyłem. Usiadłam wygodnie na wersalce , pod plecy dalam twardą poduchę, bo mnie kręgosłup już boli..../starość nie radość;)/ szydełko w rękę nogi na pedala i pooooojechałam:)))

Trzy czapeczki , szalik i 53km przejechane....:))) a wieczorem kilo mniej niż w południe:))). Czuję satysfakcję bo robota idzie i się ruszam. Aż mi lżej:)

Współczuję kobietom pracującym latami za biurkiem... 

Pokażę Wam moje wczorajsze kompleciki;

A dziś woda zaliczona
Śniadanie; mleko platki i otręby
obiadek; racuszki z jablkami; ubiłam białko dodałam żóltko, cukier brązowy, troszkę proszku do pieczenia, trochę mąki pelnoziarnistej i mleka 0,5%. Na koniec pokrojone jabłuszko i usmażyłam bez tłuszczu. PYCHA:)
podwieczorek; serek lekki mleczka troszkę i otręby na slodko
kolacja ;kanapki

rowerek  53km
brzuszki 400


DZIEŃ 7-dziesiąty któryś.....ZALICZONY!

Jutro chyba zgrzeszę bo idę na imieniny tesciowej:)

  • megi2030

    megi2030

    19 marca 2011, 16:54

    Śliczne te kompleciki,- a te serwetki co na nich leżą też sama robiłaś? Gratuluję pomysłu z rowerkiem - pozdrawiam

  • ewakatarzyna

    ewakatarzyna

    19 marca 2011, 08:21

    Jesteś genialna. Cudowne te ubranka.

  • ewakatarzyna

    ewakatarzyna

    19 marca 2011, 08:20

    Potwierdzam. Jesteś genialna. Jak się na to patrzy to aż szkoda, że moje szczęście ma 12 lat.

  • paula811

    paula811

    19 marca 2011, 07:02

    cudowne!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! MASZ ZŁOTE PALUSZKI!!!!!!!!!

  • ewkunia

    ewkunia

    19 marca 2011, 03:19

    Śliczne te Twoje dzieła. Aż mnie kusi, żeby coś u Ciebie zamówić, bo za chwilę dorobię się trzeciej chrześniaczki. A z tym rowerkiem świetny pomysł! Ciekawe, czy by się udało pisać pracę i ćwiczyć, ale nie mam na czym spróbować. ;) Właśnie zaczęłam tworzyć na leżąco, bo moje ciało kategorycznie odmawia siedzenie przy biurku. Po prostu mam już dość.