Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
13.07.12

dzisiaj samopoczucie fizyczne ok, dziękuję za słowa otuchy kochane mam taką cichą nadzieję że wczorajszy zabieg przełoży się choć troszeczkę na stan mojej skóry, jednak taki mięśniak to nieco zaburza gospodarkę hormonalną i może teraz wykwitów będzie mniej i rzadziej
co do yerba mate smakuje jak zaparzone siano, pomimo że kupiłam smakową jabłkową smak nieciekawy, ale do wszystkiego się idzie przyzwyczaić, pamiętam jak kilkanaście lat temu zaczęłam pić zieloną to długo mi smakowała jak błotko, az w końcu się przyzwyczaiłam kupiłam tu ( po wcześniejszym buszowaniu po necie w poszukiwaniu oryginału przystępnego cenowo ) : http://www.yerbamarket.com/product-pol-2403-CBSe-Silueta-Yerba-Mate.html
dzisiaj dzień dietowo ok, trzymam się rozpiski, chociaż zjedzenie 390 g marchewki w formie jednej przekąski to moim zdaniem wyczyn nie lada z ruchu było dzisiaj trochę rowerka, słodyczy zero więc po powrocie do domu nakarmię świnkę, waga dzisiaj pokazała 75,7 aż ciekawa jestem co jutro będę mogła wpisać w ramach cotygodniowego ważenia
wczoraj sie zdecydowałam i zakupiłam w aptece internetowej silkyderm polskiej firmy UNIA, za 78 zeta, teraz czekam na przesyłkę, a  potem zacznę smarowac nie tylko świeżą bliznę ale też tę na kolanie z wiosennego stłuczenia i taką starą z dzieciństwa która mi kilka lat temu częściowo zczerwieniała a jest centralnie na łydce chciałabym żeby te 2 starsze blinzy zbladły bo samych blizn się już nie pozbędę, chyba że laserowo
dzisiaj przyjechał pan od likwodacji szkód z AC, bo chyba wam nie pisałam ale po powrocie z urlopu na parkingu sprzeżonym czekała na nas niemiła niespodzianka, przeszedł lokalny grad i nam powgniatał karoserię w kilku miejscach, szkodę zgłosiłam w niedzielę , dzisiaj był pan, jednak co specjalista to specjalista bo fachowym okiem doliczył się kilkudziesięciu wgnieceń, podczas gdy my zwróciliśmy uwagę tylko na te większe na dachu i klapie bagażnika, jestem super zadowolona bo bezproblemowo a wycena szkody zacna bo pan wycenił na prawie 4000 szkodę, teraz się najczęściej takie szkody likwiduje magnesem i koszt rzeczywisty naprawy powinien być niższy co najmniej o kilkaset złotych, poza tym pan doradził żeby z usuwaniem szkody poczekać bo teraz ze względu na ilość szkód z gradobicia warsztaty które się nimi zajmują, zwyczajnie wykorzystują koniunkturę i zawyżają ceny, poza tym warto poszukać kogoś z dobrą opinią, bo wiele warsztatów kupiło na zachodzie sam sprzęt ale już zaoszczędziło na przeszkoleniu personelu, i ci teraz nabywają umiejętności ćwicząc na klientach no dokładnie tego można się spodziewać po nas, polakach


  • agnes315

    agnes315

    14 lipca 2012, 22:46

    jestem tego samego zdania, co Ty i najbardziej mi żal tych chorych i starych, gdybym poszła do schroniska po psiaka lub kota podejrzewam, że wybrałabym najbrzydszego, bo najbardziej byłoby mi go żal wiedząc, że ma nikłe szanse, ale nigdy nie pójdę, bo pękłoby mi serce, zresztą zwierzęta wiedzą o tym i same do mnie przychodzą, od kiedy pamiętam w moim domu zawsze są zwierzęta, wszystkie przychodzą same, jakby wiedziały, że tu znajdą dom. Dzięki za namiary na herbatkę, a z autem zaczekaj, jeszcze niejedna burza gradowa może być tego lata. Buziaki

  • Bedol

    Bedol

    14 lipca 2012, 09:58

    Ładnie się spisał pan od szkód. Takie odszkodowanie to cena połowy mojego samochodu ;-) ... poproszę o kopniaki! - tak na doping, bo zaczęłam wczoraj A6W i nie chcę odpuścić.

  • kitkatka

    kitkatka

    14 lipca 2012, 01:38

    Gotowanej marchewki jestem w stanie zjeść kilogram na raz. Moje blizny to bardziej w tej chwili problem zdrowotny bo mam przykurcz na szyi i ucisk na rdzeń kręgowy. Do wszystkiego można się przyzywczaić a ja mam obydwie ręce i nogi i mogę w miarę normalnie żyć. I to zamierzam czynić dopóki dam radę. Tobie również życzę zdrowia. Pozdrówka

  • Alianna

    Alianna

    13 lipca 2012, 22:28

    To dobrze, że lepiej się czujesz. A co do blizn to proponuję, żebyś spróbowała ziołowego środka o nazwie olej z rokitnika. Przyspiesza regenerację skóry. Środek sprawdzony na odleżynach mojej mamy. Zagoił ogromne rany i po jednej odleżynie praktycznie już nie ma śladu. Buźka.

  • beata2345

    beata2345

    13 lipca 2012, 21:46

    super, że ćwiczysz, ale i waga niczego sobie.

  • kasperito

    kasperito

    13 lipca 2012, 20:17

    no to faktycznie jest lepiej jak już aktywność włączyłaś:) z tą marchwią też miałabym kłopot, widzę że i Ty masz swoją świnkę bez słodyczową:) Buziaki do do jutra:)

  • izulka710

    izulka710

    13 lipca 2012, 20:07

    To dobra wiadomość,że czujesz się lepiej:))Taka ilość marchewki na raz to masakra!!!!!!!!Jak ty dałaś radę?Gratuluję spadku wagi!!!!!Po tych wszystkich przykrych chwilach chociaż waga cieszy:))Jutro pewnie będzie jeszcze mniej?Ja też nakarmiłam słoiczek:DDD