Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
8.11.12

waga w górę niestety, nie wiem ile w tym winy zbliżającej się @ a ile wczoraj zjedzonej zupy z soczewicy i wypitego Sheridana  wczoraj wykończyłam butelkę, mam nadzieję że nie zostanę alkoholiczką pijąc sama wieczorkiem raz na 2 tygodnie  a zupa wyszła mi zwyczajnie pyszna, więc zjadłam wczoraj aż 3 miski, a zupa gęsta że łyżka staje więc kalorii pewnie ma sporo   dzisiaj już grzecznie tylko czy 2 dni grzeczności wystarczy żeby w sobotę móc przesunąć pasek we właściwym kierunku 
coś mnie okropnie wzięło na czytanie, pewnie dlatego że fajne książki udało się wypożyczyć ostatnio łyknęłam wczoraj i przedwczoraj 2 części Camilli Lackberg czyli "Kaznodzieję" i Pratchetta "W północ się odzieję", mam jeszcze drugą książkę Pratchetta i trylogię Czarnego maga Trudi Canavan, tzn. mam 1 i 3 część trylogii bo 2-giej nie było akurat, więc pewnie najpierw spróbyję upolowac tą dwójkę bo ja strasznie nie lubię3 czytać na raty jakichś cyklicznych powieści skutkiem czego zajęć we wtorek i wczoraj nie było, nie było też rowerka, dzisiaj cały dzień w pracy więc ruchu też niet, w sobotę cały dzień w pracy więc pilatesa ze stretchingiem tez nie będzie, coś mnie się przejadło ale przecież wiem że bez ruchu waga będzie stała, może sobotni pomiar mnie otrzeźwi
jedynie bez słodyczy obchodzę się coraz łatwiej, może pomagają mi w tym trochę owoce suszone w musli i na przegryzkę ale zdarza mi się nawet że przez kilka godzin nie pomyślę o ciachu a przechodząc obok stoiska cukierniczego nie poleci mi nawet ślinka
krótko mówiąc dni bez słodyczy:
93/176


  • kasperito

    kasperito

    10 listopada 2012, 21:16

    pytałaś mnie o słoninkę dla ptaszków, my tylko ją ielimy i wkładamy między dwie deszczółki, jesli zaczniesz karmic to trzeba do końca zimy, bo ptaszki przychodzą bo wiedzą że tu jeść i nie szukają gdzie indziej. Przepraszam że dopiero teraz odpowiadam ale mam mało czasu tu dla siebie i na Vitalię, ale za tydzień będę u siebie, a póki co pomogę ile mogę. Buziaki mocne:)

  • wandalistka

    wandalistka

    9 listopada 2012, 14:40

    długo juz wytrzymujesz:))) u mnie alkohol zawsze zatrzymuje wodę:( pomaga tylko piwo:D ...alkoholiczką może nie zostaniesz, ale mam nadzieję, ze ten sheridan nie odbije sie jednak na wadze:) z drugiej strony masz bardzo dobry gust jesli chodzi o alkohole :P

  • gzemela

    gzemela

    9 listopada 2012, 09:38

    U mnie ostatnio bardzo krucho z wolnym czasem, więc czytanie trochę na bocznym torze ;) Dzisiaj wybieram się na farbowanie, to możę troszkę podgonię ;)<br> Też proszę przepis na zupę, lubię soczewicę.

  • Alianna

    Alianna

    9 listopada 2012, 09:24

    Od takiego picia, to Ty w alkoholizm popadniesz w przyszłym życiu :-) Ciesz się okresem bezsłodyczowym jak najdłużej, to paskudny nałóg... Buziak

  • agnes315

    agnes315

    9 listopada 2012, 08:57

    a soczewica jaka? biała czy czerwona? uwielbiam grochówkę, fasolkę etc. więc na pewno mi zasmakuje :)

  • Spychala1953

    Spychala1953

    9 listopada 2012, 08:44

    A Miecia bez słodyczy nadal nie potrafi żyć. Jestem od nich uzależniona. Ja czytam sobie ostatnio książki do poduchy. Tylko doba jest za krótka. Buziak

  • malaczarna28

    malaczarna28

    9 listopada 2012, 08:34

    Też czasami to minie słodeycze nawet nie kręcą ale czasami.... Też bym pocztytała - ale właśnie przypomniałam że zapomniałam wczoraj o jodze UPS Ale miałam ciężki, nerwowy i zamyślony dzień Pozdrawiam i trzymaj się ciepło :))))

  • luckaaa

    luckaaa

    8 listopada 2012, 23:05

    kurcze ... czytam i mysle ... Nie jest zle bo jestes madra dziewczyna i dasz rade , ale nie odkladaj cwiczen dla ksiazek ( spisze tytuly i tez przeczytam bo fajnie o nich piszesz ) . Pozytywnie bez obsesji slodyczowej , a moze to braki magnezu ? Pamietam swego czasu uzupelnilam w tabletkach i coraz rzadziej jadlam czekoladki . Teraz spoko wytrzymuje wiele tygodni , a jak jem slodkie to do syta i potem zapominam znowu na wiele tygodni . Czasem jak mnie ciagnie to wyciagam odtluszczone kakao dietetyczne i mieszam z serkiem , jogurtem i znowu mam spokoj na jakis czas . A sheridanem i alkoholizmem to juz mnie rozwalilas na lopatki ... :)) oj musisz sie codziennie postarac jak chcesz wpasc w nalogi :))

  • ananana

    ananana

    8 listopada 2012, 22:09

    No to przynajmniej masz na co zwalić tę wagę :) A ja co najwyżej na własną głupotę. Warczę na siebie, bo źle się z tym czuję - fizycznie. Nie wiem, czy to wiek taki nadszedł, czy co, że jak nie przypilnuję się na 100% to waga od razu idzie w górę. Trudno, w końcu się w sobie zbiorę i odnajdę tę siłę, którą na pewno w sobie mam, tylko ostatnio gdzieś się schowała.

  • znudzonaona

    znudzonaona

    8 listopada 2012, 20:53

    Też jestem ciekawa tej zupki z soczewicy , nigdy nie jadłam , daj przepis :-) Ja znowu w dzień nie czytam , ale i całą noc potrafię zarwać jak książka mnie wciągnie :-) Miłej i spokojnej nocki !

  • nagietkadietka

    nagietkadietka

    8 listopada 2012, 20:20

    ja ostatnio też Grazia coś mało ćwiczę ale waga leci w dół. Od przyszłego tygodnia ruszam znów na Zumbę. a ja własnie ostatnio mam chcicę na słodycze hehe . I masz racje nie będę sobie tego tłumaczyć w żaden sposób, zjadłam i koniec. pozdrawiam

  • agnes315

    agnes315

    8 listopada 2012, 20:11

    a ja Ci powiem, że ten ruch jest przereklamowany :) ja tam chudnę i bez ruchu i wiele osób na tym świecie też, moja siostra na przykład, która ćwiczyć nie może, bo wogóle ledwo chodzi, bo kręgosłup ma chory i na operację czeka :) A przepis na zupkę poproszę bardzo. Buziaki :)