dwa dni obżarstwa za mną, nie wiem czy to @ czy zachcianki czy wstęp do mega doła a może tylko sobie usprawiedliwień szukam w każdym bądź razie nie odważyłam się dzisiaj stanąć na wadze ale podejrzewam że waga koło 5 się kręci a nic mi się nie chce robić, tylko bym leżała, oglądała tv, czytała i spała obawiam się że jak co roku o tej porze załapię mega doła w dodatku dzisiaj czuję się paskudnie, jest mi zimno i marze o powrocie do domu i położeniu się do łóżka a powinnam dzisiaj z Zuzią do weta jechac, biedaczka od kilku dni nie potrafi się wysikać, prawie zamieszkała w kuwecie a jeśli coś z niej wyjdzie to mała kropelka, ale zimno mi i chyba mam gorączkę mam nadzieję że u was dużo lepiej
dni bez słodyczy: 4/8
dni w ruchu : 0/8
buziolki dla was kochane
znudzonaona
9 stycznia 2013, 14:22Ja leżę połamana z przeziębieniem :) DDuzo zdrówka !!!!
wandalistka
9 stycznia 2013, 13:28no pewnie, jak będziesz sobie wmawiała tego megadoła to go pewnie dostaniesz:/ a moze tak fryzjer? może kosmetyczka? może fajny ciuszek? albo nawet kino??? można szybko i łatwo poprawić sobie humor więc prosze ruszyć d.i cos robić:D
gzemela
9 stycznia 2013, 08:53Widzę, że jakaś epidemia z tym złym nastrojem u vitalijek ;). Poza tym, przeziębienia :( Odpukać jakoś się trzymam ;)
CoMaKota
9 stycznia 2013, 07:04ja tez mam teraz taki czas nicniechcenia.. ja zwalam to na chorobe i stan pochorobowy, dodatkowo w pracy jest kiepsko - cos na co nie mam wplywu a za co odpowiadam sie wysypalo wiec pewnie dostane mocno po doopie a ze wydarzylo sie to przed sama premia roczna to mam stresa co z nia bedzie a nie ukrywam ze bardzo jej potrzebuje.. no nic nam nie zpstaje jak : przetrzymac! damy rade:)
CoMaKota
9 stycznia 2013, 07:02no to jedz z kociakiem koniecznie do weta! moj tez tak mial, dostal zastrzyki i troche pomoglo, a potem specjalna karma zeby rozbila te kamyczki/krysztalki ktore mial i teraz jest ok.. a jak kociak dwa dni nie siusia to moze sie bardzo zle skonczyc :/ tak mi wet mowil..
kasperito
8 stycznia 2013, 22:56dziękuje:), właśnie dłubie plany na rok 2013 takie realne dla siebie i żeby w końcu wagę utrzymać w ryzach. Tobie też Grażynko życzę udanego roku 2013 pod względem dietetyczno, ruchowo zdrowotnym:) z naciskiem na to ostatnie bo coś Cię łapie. Kuruj i zdrowiej:)
yogna
8 stycznia 2013, 22:18NO to widze, że i Ciebie i kicie dopadło od nowego roku chorubsko:( Wygląda mi to na jakies nerkowe sprawy, koty w jakimś tam wieku miewaja te przypadlosci, musi ją to bardzo męczyć. Wiec tylko radze szybko wizytę u weta z nim... no a potem zadbaj też o siebie i odwiedź swojego. Wtedy razem do łózeczka.. zobaczysz , zreszta wiesz, jak kot potrafii grzać... Ja uwielbiam jak moj lezy tak bliziutko , włazi mi pod kocyk i dosłownie jak od grzejnika tak to cieplo idzie ... ;) Wiec kurujcie się razem i szybko wracajcie do "żywych"! Pozdrawiam.
jolaps
8 stycznia 2013, 22:15Pewnie dołączyłaś do tysiąca nieszczęśników , których opanowały szalejące wirusy. Zdrowia życzę.
nagietkadietka
8 stycznia 2013, 19:35Gorąca herbata z cytryną , miodem i imbirem postawi Cię na nogi :)) Pozdrawiam
zosienka63
8 stycznia 2013, 19:18Do łóżeczka , wygrzać się , to najlepsze na grypę . pozdrawiam Stasia
ananana
8 stycznia 2013, 17:59Oj, mam właśnie coś podobnego. Też ciągłe dreszcze, niskie ciśnienie, temperatura raz za niska, raz stan podgorączkowy. Niby nic, a ledwo żyję. Mój dołowaty humor to raczej efekt takiego stanu, bo mam sporo roboty w plecy :( Trzeba się wziąć w garść i tyle. Pozdrowionka.
Karampuk
8 stycznia 2013, 17:09ty sie zbieraj i jedz szybko z tym kotem bo to powazna rzecz, starciłam tak dwa koty :(
klaudiaankakk
8 stycznia 2013, 16:28doł zimowy :D trzeba przetrwać do wiosny :D
luckaaa
8 stycznia 2013, 16:03oj... niedobrze . I ty i Zuzia ledwie zipiecie ? No zadzialaj , zadzialaj bo szkoda zdrowia waszego ! Dola mozesz tez odpedzic ... tak sie zmeczyc i zajac , zebys padala na nos wieczorami i nie miala czasu dumac ... Wskazane tez swieze powietrze , tlen . Taka rade kiedys dostalam od lekarza i podzialalo :)
agabubu
8 stycznia 2013, 15:43Bierz Zuzke i pedem do weta, nie moze sie zwierzak meczyc, Ty ze swoim lozeczkiem mozesz oczekac niestety...
syla0409
8 stycznia 2013, 15:02paskudna pogoda i brak słońca więc można się wykończyć ale..... niedługo wiosna!!!! głowa do góry !!!!
agnes315
8 stycznia 2013, 14:59biedna Zuzia, jedź z nią koniecznie, bo się męczy biedulka :( A potem aspirynka i do łóżka, bo grypa szaleje! Buziaki