Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
...


Jakiś taki pochmurny poranek, nie będzie dzisiaj słoneczka, oj nie będzie. Od rana robię farsz na ruskie pierogi. Mam zamówienie na dzisiaj i na jutro więc przede mną dużo godzin lepienia, ale znów wpadnie trochę grosza do kieszeni. Wczoraj sprzedały się pięknie pierogi z kapustą i mięsem.  W czasie, gdy będzie stygł farsz, ja zajmę się sprzątaniem łazienki. Nie mam sposobu na "odpleśnienie" uszczelek gumowych w pralce ładowanej od góry . Wnerwia mnie to, że cały kołnierz pokryty jest czarnym nalotem. Podobno to jest wada pralek otwiranych od góry... . Poza tym, czeka mnie mycie podłóg, wycieranie kurzu, a wieczorem rowerek, bo rano nie dam rady. 
Menu: śniad.: graham, 2 jajka, sałata lodowa, ogórek
II śniad: kefir, banan
obiad: rosół z ryżem i mięsko gotowane ( udko z kurczaka) 
kol: serek 100g

  • angmatel

    angmatel

    16 listopada 2011, 11:04

    ...ach te pierożki, gdyby były mniej tuczące ;o)