Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
...


Dzisiaj zobaczyłam na wadze piękny wynik 74,8  ale coś czuję, że to jakiaś dziwna sprawa i raczej się do piątku nie utrzyma, za szybko by się to wszystko działo. Już jestem po śniadaniu, po kawie, zaraz będę lepić pierogi, dzisiaj  będą z kapustą i grzybami, ruskie i na próbę uszka 
Zajmie mi to sporo  czasu, a jeszcze chciałabym zaliczyć rowerek, a wieczorem francuski, wypadałoby coś powtórzyć. Więc nie marnuję czasu, uciekam do kuchni. Miłego dnia Wam życzę.
Menu: śniad: graham 72g, filet z indyka gotowany 52g, sałata lodowa i zielony ogórek,
II śniad: kefir, jabłko
obiad: kasza gryczana, parówka drobiowa, ogórek kiszony,
kol: jogurt, banan
  • uliczka7

    uliczka7

    22 listopada 2011, 17:18

    Bądź optymistką to wynik na wadze się utzryma ;)

  • Gabigrazyna

    Gabigrazyna

    22 listopada 2011, 08:58

    U ciebie to prawie fabryka.Również miłego dnia życzę.