Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
...


Porażka na całej linii. Ale ponieważ zaczął się nowy miesiąc i mam całe 30 dni do urodzin, to postanawiam, że do tego dnia odzyskam swoją wagę sprzed wakacji. 
Dzisiejszy dzień przeczy temu postanowieniu, ale się nie poddaję, walczę dalej. Za dzisiejsze grzeszki o 18.00. idę na kijki z koleżanką. I to będzie początek Nowego . Pogoda sprzyja jesiennym pracom w ogrodzie, może uda się uprzątnąć wszystko przed zimą. 
Pracę ciągle mam, bez zmian, ciążka praca fizyczna, ale jest. Dzisiaj kupiłam sobie nowe butki, spódnicę i bluzeczkę.  I mimo tego, że trochę mi przybyło kg, to ciągle mieszczę się w rozmiar 42 . 
Wracam do diety, czyli do liczenia kalorii,bo to najskuteczniejszy dla mnie sposób.
W weekend była u nas córka, piliśmy szampana, bo wydawnictwo z Gdyni, przysłało Jej pierwszy egzemplarz książki, którą córka napisała. Jesteśmy z Niej bardzo dumni, niezależnie od tego,czy książka będzie się sprzedawać, czy nie. Wkrótce ukaże się w księgarniach. 
Poza tym, nic się nie zmieniło w moim życiu prywatnym... i trudno. Ważne jest zdrowie i obyśmy same nie dały się "zjeść żywcem" .
 Miłego wieczoru Wam życzę.  
  • grazynka45

    grazynka45

    7 października 2012, 23:13

    Halo,halo,gdzie Ty jesteś????????

  • grazynka45

    grazynka45

    4 października 2012, 17:41

    Witaj Grażynko,gratulacje dla córki ode mnie,a jaki tytuł ma książka??? bo mam zamiar wypatrywać :).Pozdrawiam serdecznie :))