Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
...


Waga milczy jak zaczarowana, ale tez nie rośnie, więc dobrze. Jeszcze daję radę, nie panikuję, jestem cierpliwa, tylko jak długo wytrzymam. Gotuję tylko dla siebie, więc pilnuję tego, co jem. Szkoda, że pogoda nie pozwala na spacery z kijkami, no ale tyle osób choruje, więc nie będę ryzykować przeziębienia. W ubiegłym tygodniu nie byłam w dwóch miejscach pracy,bo pochorowały się całe rodziny i nie chciały, żebym przychodziła i się zaraziła.
Wykorzystałam ten czas na kosmetyczkę, fryzjera i wizyty u wet. ze zwierzakami. Nie ma tego złego... czas wykorzystany maksymalnie. W weekend czytałam zaległe lektury, brakowało mi tego, ale często albo już nie miałam sił na czytanie albo nie bardzo miałam co czytać, Zupełnie nie tęsknię też za TV.
 Dzisiaj przesadziłam w domu rośliny pokojowe, byle do wiosny :) . Kupiłam też część nasion na nadchodzący sezon, głównie kwiatów i ziół oczywiście :) 
Miłego dnia i udanego odchudzania w nadchodzącym tygodniu.
  • baja1953

    baja1953

    11 lutego 2013, 18:11

    Waga nie rosnie, to juz powód do radości;)) Pozdrawiam dzielną ogrodniczkę:))