Piosenka na dziś: Zedd - Find You ft. Matthew Koma, Miriam Bryant (http://youtu.be/IgGjUjQRAxw)
Hej ! Wczoraj zaczęłam drugi etap South Beach i wpadłam w tzw. głupawkę żywieniową. Mój organizm przeżył szok, bo byłam u mojego chłopaka, który "nie odżywia się najzdrowiej". Zjadłam pierogi ruskie (mój własny handmade) i chleb pszenny. Niedobrze. Waga bardzo podskoczyła :(
Jutro idę na łyżwy. Pierwszy raz od dwóch lat. Oczywiście nie idę na trening (kiedyś trenowałam). Teraz jeżdżę już tylko rekreacyjnie (trochę się boję dalszych urazów).
Dzisiaj zrobiłam całe mnóstwo jedzenia. Mleko kokosowe, odchudzone muffiny na płatkach owsianych z granatem oraz przepyszną brukselkę zapiekaną z rozmarynem i mozzarellą. Chcecie przepisy ?
Trzymajcie kciuki, by nie było jutro gleby na lodzie
Eyrene
21 stycznia 2015, 06:10Dlatego organizm przeżył szok, bo przy wychodzeniu z 1 fazy trzeba wprowadzać dozwolone produkty stopniowo a nie na raz :) Np zjesz banana albo kromkę chleba. Niestety zagryzanie owoców pieczywem nie wyjdzie na dobre :P
Grochszek
21 stycznia 2015, 09:18Haha, wiem. Niestety mój chłopak nie lubi, gdy się odchudzam i próbuje mnie wtedy "ogarniać" podsuwając mi pierogi, makaron i inne rzeczy, ale dzisiaj już będzie dobrze :)
Eyrene
21 stycznia 2015, 11:30Oj skąd ja to znam :D Dobrze, że teraz sam się w końcu ogarnął ;)