Poczytałam sobie kilka pamiętników i mina mi zrzedła, hehehe, myślałam o sobie jak o bohaterce, bo byłam dziś na ćwiczeniach brzuch+stretching, a tu jak widzę dziewczyny ćwiczą po kilka godzin dziennie... Ja poćwiczyłam brzuch 15 minut i doszłam do wniosku, że jutro muszę dać mięśniom odpocząć, a widzę, że można trzepnąć 300 brzuszków i to kilka dni pod rząd... Hmmmmm. Dało mi to do myślenia. Może nawet trochę zmotywuje do ćwiczen w domu. Szacunek dla wszystkich odchudzających się!