Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Pierwszy dzień diety, pierwszy dzień bez fajek, i
ciocia przyszła.


1/

Pierwszy dzień okresu nie jest najlepszym momentem do rozpoczęcia pchania tego ponad osiemdziesiąt kilowego dupska w stronę zmiany o 180 stopni. Nie jest, ale kiedyś trzeba zacząć. 
Usiadłam sobie dziś po pracy z kawą i mandarynką, długopisem i kartką. Po chwili milczenia, zaczęliśmy sobie gadać. Że jest tak, i jest chujowo, może być tak i bardzo fajnie może być. Wymodziłam po kilka pozycji do każdego z pięciu posiłków w ciągu dnia. Powinno wystarczyć na dobry start. Cały czas mogę to urozmaicać. A i tak kluczowe jest nie podjadanie!
Dziś było okej. No ale nie oszukujmy się, najczęściej bywa tak, że wszystko, wszystko wkładamy w ten pierwszy tydzień diety, a później wszystko, wszystko leci na łeb na dupę.


  • fitnessmania

    fitnessmania

    4 kwietnia 2017, 11:17

    Dziewczyny w odchudzaniu najważniejsza jest motywacja, ja np oglądam codziennie zdjęcia przed i po odchudzaniu, to mi daje niezłego powera, wam też to radzę, wpiszcie sobie w google - odchudzanie przed i po by Sasetka

  • czarnaOwca2014

    czarnaOwca2014

    8 stycznia 2016, 16:20

    Zawsze zdarzaja sie wpadki i poslizgi w diecie wazne zeby potem nastp dnia do niej wrocic a nie kontynuowac podjadanie itp. bo potem nawyki same sie wyrobia. Trzymam kciuki.

  • saga86

    saga86

    7 stycznia 2016, 20:21

    Super ja nie palę od 3 lat :) i dużo przytyłam, więc w sumie rozsądniej byłoby zrobić tak jak Ty, ale cóż już za późno, ale Ty działaj :)

  • majkapajka

    majkapajka

    7 stycznia 2016, 18:59

    oh gratuluje odwagi - rzucac papierosy i jedzenie na raz! Ja najpierw rzucilam palenie (2 lata temu) przez rok uwazalam na to co jem a i tak przytylam ze 3 kg, a dopiero po 1,5 roku postanowilam przejsc na zdrowe zywienie... mi tak bylo latwiej ale moze to zalezy ile palisz :) w kazdym tazie powodzenia!!!

  • screwdriver

    screwdriver

    7 stycznia 2016, 18:58

    Przede wszystkim ważne, że cholerne fajki rzuciłaś! Ja już mam tydzień za sobą i jestem bardzo zadowolona, mimo, że jeszcze długo minie zanim przestanę o nich całkiem myśleć. Tobie też się uda, jestem pewna :>