Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 10!


Króciutki wpis z pola walki (pfff, to nie walka już! To nowe cudowne życie;)
Dziś siłka 350 kcal (nie miałam zbytnio czasu, zresztą wczoraj poszalałam).
Trzymam się dietkowo, nawet lepiej niż w zeszłym tyg, bo już nie myślę ile za mną, ile przede mną, co ja zjem i kiedy, wchodzę do sklepu tylko na dział warzywny (ewentualnie coś do obiadu dla mojego M. dokupię, chociaż Skarb sam sobie robi zakupy, za co go kocham jeszcze bardziej;)

Uwaga! Widzę bardzo korzystną zmianę w moim ciele! Miałam takie plamki na plecach, znalazłam w necie, że to może być łupież pstry (fuj), znikały i się pojawiały co jakiś czas, a teraz ani śladu i to bez żadnych maści! Superancko!:)))

Poza tym ewidentnie zmniejszył mi się cellulit
Dużo go nie mam, ale jak ściskałam udo, to tak to nie fajnie wyglądało, a teraz jest coraz lepiej, albo coś mi się w oczach robi, bo ogólnie jakoś zaczęłam się sobą zachwycać (niegdy nie byłam próżna to przez tą halucynogenną dietę hihihi)

:*
  • wb1987

    wb1987

    16 maja 2013, 18:45

    Zdradź sekret zaniku cellulitu :)

  • Spychala1953

    Spychala1953

    16 maja 2013, 11:15

    A będzie coraz lepiej.I tak trzymaj. Pa,pa

  • WielkaPanda

    WielkaPanda

    15 maja 2013, 17:59

    Gratuluję! Zapomniałam jeszcze zapytać czy można odrobinę solić warzywa?