Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 8 new life


O to minął tydzień halucynogennej diety WO. Oprócz alkoholu (wiem, biczuję się;/) bez wpadek. Nawet kawy nie piłam (oklaski). Zaczynam być bardziej świadoma siebie, mam takie wyraźne sny, że wow! Cera coraz ładniejsza, przemiana materii MARZENIE, zero ciągotek do innych rzeczy (poza używkami niestety) i w ogóle jest super;) tylko mogłabym ćwiczyć, a ćwiczę mało, ale po całym dniu pracy mi się zwyczajnie nie chce;d 
Planowałam 2 tyg diety na próbę, ale już wiem, że wytrwam więcej. Ciekawe jak wagowo, na razie nie mam jak się zważyć, ale czuję, ze jest mniej;]