Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dzień ósmy


aktywność : 1 godzina bieg

razem przebiegnięte: 4 godziny

Dziś trening już pełną parą, po wzdęciach z wczoraj nie ma już śladu :) Biegało się przyjemnie, wczoraj na wieczór popadało wskutek czego ziemia jest miękka, a powietrze wilgotne i chłodek. Dodatkowo owsianka i dużo wody pomogły mi się skutecznie oczyścić i poczuć lżej :) 

Muszę walczyć z niecierpliwością. Każdy dzień i każda wybiegana godzina przybliżają mnie do osiągnięcia szczupłej sylwetki, jednak muszę cierpliwie czekać na efekty. One z czasem przyjdą :) I najważniejsze: nie poddawać się. Czas tak szybko gna :)