Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Nowy miesiąc


Zaczął się nowy miesiąc z dietą głównie ok, zdarzyło mi się zjeść dwa lody i być na pizzy oraz dzisiaj wypić małego shak'a, ale są wakacje więc nie ma co przesadzać. Waga około 107 kg, zaokrąglam, bo niestety @ więc nie ma pewności, jak to się ma do rzeczywistości. Powrót do teściów :(, budowa postępy (szloch) - brak. Przynajmniej waga mnie cieszy, że nie idzie w górę, a jednak trochę zmierza w dół. Minus wielki - nie skaczę na skakance - brak ćwiczeń i mam świra na punkcie karmienia młodego i że mleko mi się skończy za chwilę - normalnie szok, a to trzecie i świruję, choć fakt, go najdłużej trzymam, ale to przez ten zamęt z mieszkaniem. Na razie tyle i trzymam kciuki za was wszystkie, oby nam się udało.

  • Janzja

    Janzja

    2 sierpnia 2020, 19:04

    Chaotyczne warunki - dobrze tak jak piszesz, że stabilnie z wagą przynajmniej - trochę w dół to tak w sam raz jeśli nie może być więcej ;). Oby wreszcie spokój zawitał.

    • GrubaMamusia

      GrubaMamusia

      2 sierpnia 2020, 19:46

      Oby już nie mogę się doczekać :)