Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
żołnierz posłusznym być musi :)


Sammer is comming... dość żarcia! Od wczoraj rygor jedzeniowy i musztra ćwiczeniowa :) przesadziłam, tak, to była GRUBA PRZESADA! Rzuciłam dietę i przytyłam 4 kg. Tak dalej być nie może! Cel 59kg z 1 czerwca :) no to do boju!!!!

Śniadanie: zupa

Obiad: 2 jajka ze szczypiorkiem i szklanka mleka

Kolacja: popcorn bez tłuszczu i pomarańcza