Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
śmietnik z żołądka


Dziś był zły dzień. Na uczelni dupa, nie zaliczyłam kolosa, muszę na nowo przeczytać 600 stron jakiegoś szitu. Z chłopcem mym się pokłóciłam, nie dosłownie, ale to jeszcze gorzej. Jestem ch..owym fotografem, w ogóle nie obczajam ustawień aparatu, już nie wspominając o moich zdolnościach.... I taki oto zły dzień skończyłam nażarciem się na smutno wszystkim co było w lodówce :(

Mój pożal się Boże jadłospis:
Kawa z mlekiem 50
koktajl truskawkowy 200
galaretka owocowa 100
kilka plastrów szynki 150
kurczak carry z ryżem 500
paluszki surimi 150

  • anna987

    anna987

    5 czerwca 2014, 03:18

    Najbardziej pożalsiębożowe masz tam paluszki surimi. Kiedyś myślałam, że to taka zdrowa ą ę rybka, ale guzik, to paskuctwo nic nie warte jest.

    • gruba.olsi

      gruba.olsi

      9 czerwca 2014, 00:15

      no wiem, ale łapczywość ludzka nie zna granic przyzwoitości ;) tym kurczakiem w śmietanie z białym ryżem dowaliłam wtedy...

  • Wiosna122

    Wiosna122

    4 czerwca 2014, 22:30

    nie dobrze ;/ jutro bedzie lepiej :)