hej dziewczynki ;) wstałam o 6:00 i zrobiłam:
Mel B 10 minutowy trening nóg<----- masakra ;O
ogólnie mam słabą kondycje ale przy tych ćwiczeniach to już czuje sie jak jakieś zero ;p ogólnie dają w nogi nie źle ;p no cóż pierwszy dzień cwiczeń nóg za mną ;p zobaczymy co dalej.
śniadanie: dwie kromki chleba mamuta wieloziarnistego z masłem + kawa
obiad: te cholerne pierogi ;/
kolacja: jakiś owoc ;)
mam nadzieje że teraz mi się uda ;)
Artyna
1 marca 2012, 06:57Uda się, uda :) trzeba być tylko konsekwentnym, trzymam kciuki :>