Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
MOCNY KOPNIAK!!!


BARDZO PROSZĘ OD WSZYSTKICH PO MOCNYM KOPNIAKU W DU*PĘ!!!!

MEGA SIĘ OPUŚCIŁAM.. NIE MA SILKI, NIE MA ZAJEC.. NIE MA CO ROBIĆ, ZOSTAJE MI TYLKO SIEDZENIE W DOMU I JEDZIENIE... :CC

Próbuje się zmobilizować już chyba 3 dzień. Nie wychodzi.. Może dlatego, ze jest weekend? To nie jest żadna wymówka.. Weszłam na wagę a tam 73,3, gdzie wczesniej juz wskazywała 71,2 :/ Czemu to jest takie trudne? A co bedzie jak schudnę i juz nie bede chciała trzymać diety, bo uznam, ze juz jestem wystarczająco zadowolona ze swojej wagi i nie chce dalej tego ciągnąc? Jak znowu zacznę tyć? Serio, dziewczyny wpadam teraz w taką panikę, że to jest jakiś koszmar :/ Jak wy sobie radzicie z takimi problemami? Zastanawiacie się co to bedzie po schudnieciu? Szczerze mocno się tego boję.. Chce aby to nastąpiło jak najszybciej, ale to mnie przeraża. Jutro muszę mocno spiąć tyłek i nie dać się. Mam iść z koleżanką na lody z okazji "dnia wagarowicza" i nie idziemy do szkoły, ale ja chyba skuszę sie raczej na jakąś kawę bez cukru. Już na wystarczająco sobie pozwoliłam.. DAM RADĘ. Dziś przed snem obejrzę sobie mój ulubiony filmik motywacyjny. Tu macie zdjęcie zrzutu mojeo ulubionego cytatu z niego :

No więc wygadałam się wam, więc teraz nie ma co gadać tylko brać sie do roboty!

Moje zdjęcie tak na dobranoc :* Powodzenia!!!

  • angelhorse

    angelhorse

    22 marca 2016, 00:39

    to jest właśnie najgorze, mi się już kiedyś udało schudnąć i powróciłam do dawnej wagi własnie przez to ze pomyślałam " schudłam to mogę się obżerać". Ciężko...

  • spelnioneMarzenie

    spelnioneMarzenie

    20 marca 2016, 21:48

    jaka sliczna jestes :))