VITAJCIE:*
Nie ma co tu ukrywać, jestem gruba:P Nie wiem czemu, ale jakoś humor nie do końca mnie opuszcza ( może dlatego, ze puszyste osoby są bardziej humoraste:P ). Będzie jak na spotkaniu AG- czyli anonimowych grubasów: jestem .... ( imienia nie powiem, bo mam być anonimowa:P) i mam problem - jestem gruba i nie umiem chuść:P
Brak mi silnej woli i jestem słaba psychicznie, jestem bardzo ciekawa jak wy sobie dajecie z tym radę??. Może w ramach pomocy byście mi napisali jak sobie tłumaczycie, żeby obojętnie przejść obok słodyczy:
To mnie kochani gubi, oj gubi. Ale też gubi mnie chleb, tłuste jedzenie. I ruch, matko boska ruch, nie jestem leniem kanapowym, ale chciałabym jeszcze dodatkowo coś ćwiczyć ( tylko jak. co?). Uwielbiam rower, dużo jeździłam, ale obecnie o tej porze roku to tylko stacjonarny;/. Owszem mam, ale nie popsuło się obciążenie i jakoś nie mogłam się zebrać na naprawę. Może to znak by go zrobić?? Napiszcie mi jak wy ćwiczycie, jakie sporty, co jest dobre, co złe. Będę wdzięczna za każdą pomoc, a ja obiecuje tu pisać i czytać wasze pamiętniki.
Więc składam tu wam przysięgę: WZIĄĆ SIĘ ZA SIEBIE, NARESZCIE. Pozdrawiam wasza GRUBASKA;*
monisia199191
8 listopada 2011, 20:12Jak ja przestałam jeść słodycze, sama nie wiem po prostu zakład, że schudnę i ta wewnętrza mobilizacja dały mi siłę do tego, aby przestać je jeść. Wiem, nie jest to łatwe, ale z perspektywy czasu wiem, że się da.! Uwierz, że możesz dajmy na to powiedz sobie, że raz na tydzień w niedzielę zjesz kawałek ciastka. To jest tylko przykład, ale z każdej sytuacji jest wyjście. Co do ruchu, to cóż bez niego mało osiągniesz, albo na efekty będziesz długo czekała i to cię nastawiać negatywnie do diety. Polecam Ci idź do Cerfurra i kup sobie kijki do nordic walking i chodź 30 min dziennie zobaczysz efekty a potem sama nie będziesz chciała kończyć ćwiczyć;) Buźka trzymam kciuki ;) PS Widziałaś moje zdjęcia, ty też może schudnąć i zobaczyć różnicę ;)
Eleoh
8 listopada 2011, 16:36Witaj kochana! ;D Co do słodyczy ^^ ja sobie ich nie odmawiam! ;D Bo jak coś jest zakazane to bardziej isę tego pragnie:P Ja jadan słodycze ale w małej ilości i zamiast jakiegoś posiłku np na podwieczorek zjem sobie Knopersa ;D Co do ruch;) Zwykle to rowerek stacjonarny. ;D Chociaż mam ochotę sie zapisać na aqwa areobic stranie!;D Pozdrawiam!:*
duszka189
8 listopada 2011, 16:35ty gruba? to co ja mam powiedzieć o sobie?:( poza tym słodycze na mnie nie działają nie mam z nimi problemu:)
ona266
8 listopada 2011, 14:22przede wszystkim to nastawić się odpowiedni psychicznie ,a jak zobaczy sie 1 rezultaty wysiłku i diety to już jest motywacja i trzeba walczyć dalej,życzę Ci dużo wytrwałości i samozaparcia ,a co do ruchu zaczyni po troszkę ćwiczeń później samo wciąga
Happynness
8 listopada 2011, 13:20Też mam rower stacjonarny i stoi w drugiej sypialni i robi za wieszak, może umówimy się, że codziennie o te samej porze usiadziemy an rower :) będzie nam łatwiej. Co do słodyczy ja mam słabość do slonych przekąsek ale kied wchodze do sklepu zaczyna się zmaganie kręce sie wokół zakzanych produktów na poczatku bylo tak (i nadla tak jest ale coraz rzadziej) że zabierałam dużą paczkę czegoś słonego potem wybierałam jabłka , owoce wszystko co można było zjeść po drodze i nie miało 500 kcla na 100 g, teraz kiedy sięgam po coś słonego to w ramach mieszczących się kalorii dziennych :) Damy rade :) Jesteś silna, przyznałaś się, że masz problem a do tego trzeba odwagi teraz będzie łatwiej ..:*
Karampuk
8 listopada 2011, 13:01powodzenia ci zycze, ja generalnie potrafie prezjsc obok słodyczy, ale czasem uwazam ze przeciez troszke moge i jak skosztuje te troszke np. 2 krówki to potem leci
tatusiu
8 listopada 2011, 10:43no to czas najwyzszy wziosc sie za siebie ja wazylam 86.9 wiec bylam grubsza od ciebie i powiedzialam temu stop!!!! jestem teraz na dietce SOUTH BEACH ...I JAK NA RAZIE JEST OKI I TEZ CIEZKO MI RUSZY MOJE DUPSKO ALE ZACZYNAM CWICZYC WCZORAJ POCWICZYLAM NA SKAKANCE dzis tez cos zrobie w tym kieruneczku malymi kroczkami a do celu ...witaj w gronie walczacych o siebie ...pamietaj razem razniej ...dziekuje za zaproszenie pozdrawiam
Aiden
8 listopada 2011, 10:41jedz dużo dużo owoców przez parę dni, jak wytrzymasz 3-4 bez słodyczy to bedzie juz z gorki. Słodycze przez nastepne 2 tygodnie najlepiej gdzies pochowaj z widoku. Orzeczy tez duzo daja, zamiast batonikow jedz orzeczy, ale takie w lupinkach, zebys sie nameczyla przy ich otwieraniu , to zjesz ich mniej ;) Co do ćwiczeń to polecam orbitreka - nie obciaza stawow i jest przyjemna alternatywa dla roweru bo jeszcze dodatkowo angazuje rece :) Powodzenia!