Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
005


Głód dalej mnie dopada.. ciężko wytrzymać mi 3 godzinki do następnego posiłku.
Wiem, że to kwestia czasu.. żołądek musi się przyzwyczaić.

Dziś jeden mały grzeszek.. 6 pierogów ruskich w barze.
Musiałam.. bo wstąpiliśmy do baru szybko coś zjeść.. a potem zakupy i szybko do domu sprzątać po malowaniu..
Ale oprócz tego jednego grzeszku dzień dietkowy jak najbardziej.
Jutro andrzejkowo.. zrobiłam już dietetyczny serniczek.
A jutro zrobię gyrosa z jogomajo. Wieczorkiem będę miała małych gości.