Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 10


Wczorajsze menu:

  • kromka żytniego z pomidorem, ogórkiem, s. lodową i plasterek wędliny, kawa
  • aktivia do picia, banan
  • 7 ruskich z j naturalnym, kawa
  • chrupki kukurydziane, gruszka
  • 2 tosty z ch. tostowego pełnoziarnistego z pieczarkami, szynką, kukurydzą i pomidorem, mozzarella, jabłko

Coraz poważniej myślę o ćwiczeniach w domu. Tylko muszę poczekać, aż mąż pojedzie do pracy, bo teraz ma parę dni wolnego jeszcze. 

Odnajdę na vitali wpis z moimi ćwiczeniami, kiedyś je robiłam. Na początku robiłam po zaledwie kilka powtórzeń, a potem po kilkanaście i dodawałam nowe tzn modyfikowałam te ćwiczenia, bo ten zestaw mi nie wystarczał. Zdarzało się, że ćwiczyłam nawet 40 min a na początku to było do 15 min. 

Teraz oczywiście nie będę mogła robić tych wszystkich ćwiczeń np. jakiś podskoków, biegów bo mieszkam (też w bloku) ale nie na parterze tak jak wtedy. 

Może opracuję nowe ćwiczenia. Może najpierw obiorę sobie cel na brzuch i boczki. I na tym się skupię. A po miesiącu może dodam coś na uda, ramiona. Oczywiście jeżeli będzie mi się chciało.. jeżeli w ogóle podejmę się tych ćwiczeń w domu. 


  • krcw

    krcw

    22 kwietnia 2015, 14:31

    ja skacze w bloku i nie na parterze:D tylko robie to bez butow i na dywanie./kocu :D

  • jaworek90

    jaworek90

    22 kwietnia 2015, 13:59

    Ja pamiętam jak się przychodziło do Ciebie na określoną godzinę, " bo ćwiczę" :) Pamiętam też jak Ci dobrze szło - więc jestem przekonana, że wytrwasz w postanowieniu!! :*

    • grubciaakasia

      grubciaakasia

      22 kwietnia 2015, 14:08

      Chciałabym wrócić do tamtego czasu :)

    • jaworek90

      jaworek90

      22 kwietnia 2015, 19:24

      Noo to do dzieła!