Dziś ważenie i - 0,6kg przez tydzień. Niby niedużo, ale dla mnie sporo, bo jest to ciągła tendencja spadkowa. I zastanawiam się ile przybrałam mięśni, bo to, że ich dostałam, to widzę. Łydki, bicepsy mam twarde, a miałam flakowate, mam też mięśnie brzucha, może jeszcze pod sporą kołderką tłuszczu, ale one są i pracują.
Minął mi półmetek p90x. Efekty po 6ciu tygodniach są, prawie nie mam boczków, sadełko tam jest, ale nie układa się w wałki. Brzuch, uda stanowczo mniejsze (muszę się zmierzyć centymetrem) Mąż mówi, że czuje ogromną różnicę dotykając mnie, a był sceptykiem czy mi się uda, bo wie ile razy mi się nie udawało.
Waga -7,8kg i to mnie jara ;) Spokojnie wychodzi średnio 1,3kg tygodniowo, mi pasi.
Już bym chciała wiosny, nawet na spacer nie chce się wychodzić w taką wilgoć w powietrzu. Z drugiej strony chciałabym żeby ta wiosna jeszcze poczekała, żebym mogła odsłonić szczuplejszą siebie wraz ze zrzuceniem kurtki zimowej.
Zaczęłam nosić do spodni tshirty, które do tej pory traktowałam jak podkoszulki, bo mi wałki za bardzo było widać, muszę kilka rzeczy w szafie zlikwidować, takich workowatych.
Nadal rano wstaję, nawet w niedzielę o 7,30, ale chodzę jak zombie, bo nie mogę pójść wcześniej spać, albo siedzimy długo, albo jak pójdziemy do łóżka wcześniej to po igraszkach zawsze mi totalnie przechodzi senność, mąż chrapie, a ja schodzę na dół, bo mam dość przewracania się na bok i zazwyczaj robię sobie wtedy masaż.
Mam coraz większą ochotę zapoznać się z zumbą, poszukam jakiegoś video i spróbuję. Znajome namawiały mnie na zajęcia, ale przy moim systemie godzinowym pracy nie mogę sobie pozwolić na dwa wolne popołudnia w tygodniu.
domino71
18 lutego 2013, 10:49Czytam, podziwiam i kibicuję oczywiście :)
balbenia
18 lutego 2013, 08:50Zumba jest super,spróbuj kiedyś.Miłego dnia:))
Kasia2701
18 lutego 2013, 08:40Oby tak dalej:) Pozdrawiam