Ciężko wrócić do pisania i czytania, cały czas borykam się z brakiem czasu, a jak mam go trochę, to wykorzystuję na kontakty międzyludzkie w realu, życie towarzyskie wrze, na relaks z dala od kompa na powietrzu, na trening.
Ciężko też wrócić do stałego kieratu dnia, do rannego wstawania na trening, który teraz jest chaotyczny i nie codziennie :(
Z dietą systematyczną, tzn ze stałymi godzinami posiłków też ciężko.
Potrzebuję kopniaka, a w sumie Vitalii i was dziewczynki, sama sobie zaczęłam robić ostatnio krzywdę i aż się boję jak się to może skończyć.
Cieszę się, że mam dużo pracy, ale nie może być tak, że mam tylko na nią siłę, a potem odpadam.
Wreszcie słonko wróciło to i energii nabiorę.
Niestety nie pomaga mi fakt, że mamie nie pomógł zabieg i na nowo ma problemy z sercem, kilka dni było super i niestety na nowo dupło... zaczynamy uczyć się z tym żyć.
Przez mamy chorobę nie mam szans na urlopowy wyjazd, nawet na jedną noc bałabym się ruszyć, ale to pierdoła, można zawsze skoczyć na kilka godzin nad jezioro i też wyluzować.
Wczoraj zrobiłam pyszne leczo z piersią kurczaka i zjadam sporo małosolnych, czasem skuszę się na coś słodkiego, ale bez szaleństw, no i wcinam arbuzy, ukochane moje owoce, mniam....
Znowu słyszałam komplementy, że schudłam i wyglądam kwitnąco i mam błysk w oku, po czymś takim oko faktycznie zaczyna błyszczeć ;)
AnaWK
19 lipca 2013, 00:43Oj takie komplementy to spora motywacja :)
Kasia2701
17 lipca 2013, 20:05Komplementy uskrzydlają to prawda ja też ostatnio często słyszysz je:))) ARBUZY pyszota!!!!! znajomi mówią do mnie "BUZA LUBI ARBUZA" to akurat prawda a ta buza to od nazwiska skrót. Życzę dużo zdrówka mamię pozdrawiam:):)
NaDukanie
17 lipca 2013, 17:39Pochwaly to motywacja wiec bierz tylek z krzeselka i do cwiczen :) a Twojej mamie zycze tylko zdrowia i zdrowia bo jak to zdrowie jest to nad wszystkim innym zapanujemy...
Brusiaa
17 lipca 2013, 16:24Tego nam trzeba pochwał i dalszej motywacji wiec zycze ci wytrwalosci i pogody ducha dasz rade :)
holka
17 lipca 2013, 13:43Cieszę się,że znalazłaś chwilkę żeby coś naskrobać do nas :) Dobrze,że nie odpłynęłaś tak jak ja...trzymaj się zdrowego jedzenia i ćwicz kiedy tylko się da...Przykro mi z powodu Twojej Mamy...wiem jak wygląda takie życie w ciągłym niepokoju...Niestety mój zabieg chyba też nie przyniósł oczekiwanych rezultatów,jeszcze nie miałam czasu iść na kontrolę ani odebrać wynikówmam nadzieję ,że w czasie urlopu uda mi się to ogarnąć.Ależ Ci zazdroszczę tyvh kontaktów towarzyskich :) ... ja w niedzielę nie miałam nawet z kim pójść na zwykły spacer...Korzystaj z życia i bywaj tu czasem bo tęsknię za Tobą :)
Herbata185
17 lipca 2013, 12:47To niech oczy błyszczą coraz bardziej. A za mamę mocno trzymam kciuki.
MllaGrubaskaa
17 lipca 2013, 10:05Kochana, błyszcz, ciesz się komplementami i dbaj o siebie, a będzie ich coraz więcej :))