Słońce świeci, aż chce się góry przenosić i się siada do kompa..... ;)
Dziś zrobię odstępstwo w treningach i zamiast focusa zrobię sobie zaraz callanetics, mój kręgosłup o to prosi, pobolewa w części lędźwiowej. Ostatnio pomógł mi stretching, ale dziś powyginam się ze starą dobrą Callan.
Zaczynam rok szkolny z nowym nastawieniem powakacyjnym. Chociaż dziś znowu jakieś spotkanie towarzyskie i to nawet nie bardzo mi się chce iść, ale pewnie pójdziemy, bo to bliscy nam ludzie.
Po wakacjach robię remanent w sprawie pielęgnacji ciała. Odkurzyłam swój masażer i zaczęłam nim brzęczeć wieczorami tak jak to robiłam namiętnie dłuższy czas przed wakacjami i robił mi dobrze, zwłaszcza cellulitowi (jemu w sumie robił źle ;)
Zrobiłam przedwczoraj sobie pierwszy raz okłady z borowiny i pierwsze wrażenia są pozytywne, skóra gładka jak po peelingu i balsamie, na twarzy podobnie. Zobaczymy jak będzie dalej, ale nie będę wiedziała co na nią będzie dobrze działać do końca, bo biorę się kompleksowo. Np. zamiast gąbki rękawica kessa (mam dwie do ciała i twarzy, polecam zamiast peelingów i do tego czarne mydło dwa razy w tygodniu).
Zamówiłam w aptece żel borowinowy żeby wspomóc działanie okładów, przyszedł innej firmy niż zamawiałam, tzn jest też z Buska i nazywa się bals sulphur żel, a ja chciałam żel firmy borowinowy Sulphur, ale pani powiedziała, że ten ma podobny skład....
W domu poczytałam a to jest żel siarczkowy a nie borowinowy.....
Gratulacje dla pani w aptece... ale nie ma tego złego, bo w sumie chciałam i tych dobrodziejstw naszej ziemi skorzystać na moje stawy. Tylko jak ona tak wydaje zamienniki leków...
We wtorek zacznie się sajgon w domu, bo po wakacjach wraca syn, a za tydzień drugi.
I chyba jestem wyrodną matką, bo nie szaleję z tego powodu, tylko raczej patrzę jak ja z nimi wytrzymam do końca września :P... no nie tak źle z nami nie jest, cieszę się, ale oni są już gośćmi w domu a nie domownikami.
Idę na spotkanie z panią Callan, miłej soboty :*
holka
10 września 2013, 20:46Dobrze,że masz nowe powakacyjne chęci :) Ja póki co jestem w tłustym letargu...
Mileczna
9 września 2013, 09:19zo nie zaszkodzi napewno pomoże :))) bardzo fajnie o siebie dbasz :)
Mileczna
8 września 2013, 16:34może sobie jakieś zdjęcia porób na początku tej borowinowej kuracji....nawet nie po to by publikować - dla siebie....i masz rację strasznie się cieszę z bycia fit i ciągle w to nie wierzę :)))))
piekna.i.mloda
8 września 2013, 01:03to teraz na pewno wypiekniejesz :)))
Kasia2701
8 września 2013, 00:39Oj można się przyzwyczaić do spokoju w domu a teraz znowu synowie chaos wprowadzą, ale dasz rade twarda z ciebie kobieta. W pracy wczoraj jakoś zniosłam obyło się bez niespodzianek ale kolano było bardzo spuchnięte i bolesne na szczęście mam dobre tabletki i w poniedziałek mam USG. Ja w pracy borowinę robię w taki sposób iż rozgrzewam ją tak aby była ciepła ale nie gorąca nakładam na daną część ciała i skreczuję na około 20min nakładam jeszcze o ile jest to ciało koc i gotowe. POZDRAWIAM
wysocka78
7 września 2013, 23:50a czy ta borowina śmierdzi?
Babcia.Weatherwax
7 września 2013, 23:37No to widzę, że i Ty postanowiłaś po wakacjach częściej i dłużej posiedzieć w łazience:) Ta rękawica mnie zaciekawiła, co prawda nie zdradzę pilingu kawowego ale do twarzy mogłaby być niezła. Co do Walii-mieszkaliśmy tam prawie 2 lata, więc to raczej powrót w miejsce już znane. A ang znam, ale chcę znać lepiej:)
jestemaleznikam
7 września 2013, 19:04wcześniej nie zwróciłam uwagi że ćwiczysz callan mam pytanko znikają centymetry ?;)
Brusiaa
7 września 2013, 13:59Widze ze nie odpusciłas Gratki ja miałam troche wolnego ale nie zapomniałam czasami czytałam co tu porabiacie :) Borowina -tez bym jej popróbowala ale to zadanie na nastepny pobyt w Polsce moze jakies spa i podpatrzy sie co oni robia z naszym cialem :) Pozdrawiam
NaDukanie
7 września 2013, 13:06Juz jestem i czytam... podziwiam za mobilizacje...
lovecake33
7 września 2013, 09:24Będziesz cudowną teściową :) A po posmarowaniu tym borowinowym cudem zawijasz się się folią?
MllaGrubaskaa
7 września 2013, 08:36Udanej soboty życzę ;)) Codo linków to powiem szczerze, wrzucam w google dieta dr Dąbrowskiej i latam po różnych stronkach, mam tez za sobą lekturę książki "Przywracać zdrowie żywieniem" Pozdrawiam :))