Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Zdrowe odżywianie i aktywność fizyczna.


Wracam do gry. Miałam ponad tydzień przerwy, bo nie byłam sobą, mogłam przespać cały dzień, nie miałam ochoty i siły wstać z łóżka, ale już jest dobrze. Wracam by znowu walczyć. Koniec z dietami, bo to co zamierzam zacząć nie jest dietą tylko pomysłem na nowy etap. Dużo warzywek i owoców, nabiał, rybki i przede wszystkim minimum 60 minut ćwiczeń dziennie, a gdy zrobi się cieplej dojdą również ukochane spacerki i rower! Tęsknię za latem, chcę już wyprowadzić rower i poczuć wiatr we włosach :) 
Jak u Was? Buziaki! <3
  • tibitha

    tibitha

    30 stycznia 2014, 06:56

    Wcale nie dziwi mnie to, że po kopenhaskiej nie miałaś na nic siły. Jest zbyt restrykcyjna i mimo, że szybko się chudnie, tak samo szybko wracają zgubione kilogramy, czasami nawet z nawiązką. Najskuteczniejsza dieta to MŻ. Ja też uwielbiam jazdę na rowerze. Jeżdżę nawet zimą. Oczywiście przy sprzyjających warunkach pogodowych. Mam bzika na punkcie jazdy na rowerze i szczerze mówiąc jeździłabym i teraz, jedynie strach przed kontuzją mnie przed tym powstrzymuje. Spacerować możesz już teraz, bo przedzierając się przez śniegi lub balansując na śliskiej powierzchni stracisz więcej kalorii. Pozdrawiam.

  • MissPiggi

    MissPiggi

    29 stycznia 2014, 22:32

    Super podejście:) Ja też tęsknie za latem, albo nawet bardziej za wiosną;) Powodzenia:P