Kurczaki brakuje mi czasu.
A dzisiaj zaspałam do pracy.
Wstałam ( mąż mnie obudził telefonem) o 7:30 a pacjenci na 8:00.
Wskoczyłam w ciuchy i biegiem na busa.
Byłam w gabinecie o 8:05.
Oczywiście moja szefowa też się spóźniła, była o 8:30 -ale u niej to normalka.
Jak pracuje tu 3 lata tak jeszcze nigdy sie nie zdarzyło żeby pacjent nie musiała na nią czekać.
I to mnie wnerwia i ten bałagan który robi..
Człowiekiem ogólnie rzecz biorąc jest dobrym ale organizacji i samodyscypliny zero!!!
No i jutro jadę do Dąbrowy G. na rozmowę o pracę.
Zobaczymy jakie zaproponują mi warunki....
Jeśli chodzi o moją dietę-staram się jeść często i malutkie porcje..jutro ważenie-chciałabym chociaż to 65.
Dzieci nie mamy w domu to może trochę kalorii uda mi się dzisiaj spalić z mężem
MIŁEJ NOCKI
Gangrene90
12 lipca 2012, 13:21Powodzenia podczas rozmowy o pracę ;)
patih
12 lipca 2012, 12:19wystarczy pacjentow do szefowej umawiać od 8.30 i już po bałaganie :) ale ma to też dobre strony bo nie widziała twojego spóźnienia hehe
marii1955
11 lipca 2012, 20:06" Nie ma w domu KOTKÓW to MYSZKI GRASUJĄ ! Kalorie zapewne już SPALONE . Cieplutko pozdrawiam !!!!!!!!
marylinn
11 lipca 2012, 19:06Udanej rozmowy :)
nora21
11 lipca 2012, 19:05no to miłego wieczoru z mężem życzę :) i spalenia wielu kalorii :)
MARCELAAAA
11 lipca 2012, 19:01Hi hi taki trening bezcenny ,spalić można wiele :)Przyjemnego sportu:)