wstałam rano skoro świt.... no dobra ciemno było....
30min aerobów na czczo zaliczono
7.00 jajecznica z suszoną cebulka i pomidorkami suszonymi - pyszności mniam mniam...
teraz czas na kawusię
a zapomniałam wczoraj wpisac że w końcu znowu pogodziłam się z bańką chińską... i masażerem lodowym.... wczoraj zaliczyłam pierwsze masaże..... trzeba znów powrócić do systematyczności... czyli poń, śr, pt
christii
21 listopada 2011, 08:52co za samozaparcie! podziwiam:))